[ Pobierz całość w formacie PDF ]

30
R
L
T
 Co to jest?  zapytał.
Położyła książkę na kolanach i otworzyła.
 Album poświęcony Maxowi. Są w nim zdjęcia opisy istotnych
postępów, jakich dokonał. Zaczęłam go prowadzić jeszcze przed
urodzeniem Maxa.
Rzeczywiście, na pierwszych kilku stronach były zdjęcia Any z
kolejnych stadiów ciąży.
 Wyglądałaś ładnie  zauważył.
 Przez pierwsze trzy miesiące niedomagałam, ale pózniej czułam się
świetnie.
Na następnej stronie wkleiła sonogramy płodu i notatki po wizytach u
lekarza. Dalej był już wyłącznie Max. Może Nathanowi brakowało
obiektywizmu, ale uznał, że to uroczy niemowlak. Jednak gdy Ana
przewracała kolejne stronice, przyłapał się na tym, że zerka na nią. Półtora
roku temu bez wahania musnąłby dłonią jej policzek, pogładził po szyi,
pocałował w obojczyk...
Do diabła! Mimo upływu czasu czuł nadal silne pożądanie, ale dla
dobra ich obojga musi się opanować.
 Miły dzieciak  orzekł, gdy doszła do końca albumu i zamknęła go.
 Właściwie jest bardzo podobny do Jordana, kiedy był w jego wieku.
Ana odniosła album na miejsce. W głębi duszy Nathan miał nadzieję,
że wróci na kanapę obok niego. Rozczarowanie, jakiego doznał, ostrzegło
go, że powinien natychmiast się stąd zabierać. Zamiast skupić się na synu,
myślał wyłącznie o Anie. Dopił wino.
 Zrobiło się pózno  zauważył, choć minęła ledwie dziewiąta. 
Pójdę już. Jutro muszę wcześnie wstać.
Jeśli Ana poczuła się zawiedziona, nie okazała tego. Odprowadziła go
31
R
L
T
do drzwi i rzuciła:
 A więc zobaczymy się jutro około siódmej.
 Albo wcześniej, jeśli mi się uda.
Włożył kurtkę, a Ana otworzyła drzwi. Dawniej objęłaby go za szyję,
pocałowała i próbowała nakłonić, by został u niej na noc. Bóg jeden wie, jak
bardzo za każdym razem go to kusiło, ale zawsze wytyczał wyrazną granicę
ich związku. Wspólne spędzenie nocy sugerowało poziom zażyłości, na
który nie odważył się wstąpić. W przeciwnym razie kobiety mogłyby zacząć
coś sobie błędnie wyobrażać, zwłaszcza takie jak Ana.
 Cieszę się, że wpadłeś  oświadczyła.
 Ja też.  Zatrzymał się w progu.
 I mówiłam serio, że masz wybór. Nawet jeśli postanowisz
zrezygnować, nie będę miała ci za złe. Bycie rodzicem jest trudne i wymaga
wielu wyrzeczeń.
 Mówisz tak, jakbyś chciała mnie zniechęcić.
 Ale to też najwspanialsze doświadczenie w moim życiu. Zmienia
człowieka w nieoczekiwany sposób. Sprawy, które dawniej wydawały mi
się bardzo ważne, nie mają już dla mnie takiego wielkiego znaczenia. Teraz
liczy się tylko Max.
Nathan nie był pewien, czy jest gotowy uczynić dziecko centralnym
punktem swojego życia. Nie wiedziałby nawet, jak się do tego zabrać.
 Teraz już naprawdę cholernie mnie odstraszasz.
Ana się uśmiechnęła.
 Wiem, że to brzmi przerażająco, i w pewnym sensie takie jest.
Trudno to wyjaśnić. Wydaje mi się, że albo to czujesz, albo nie.
Albo może czują to tylko kobiety, pomyślał Nathan, bo nigdy nie
słyszał, by którykolwiek z jego żonatych kumpli mówił tak o swoich
32
R
L
T
dzieciach.
 Chyba będę musiał zaczekać i sam się przekonać.
 Chyba tak  zgodziła się Ana.
Miał wrażenie, że chciała coś jeszcze dodać, więc odczekał chwilę, a
kiedy się nie odezwała, poruszył się. Był już na progu, gdy chwyciła go za
ramię.
 Nathan, zaczekaj.
Odwrócił się z powrotem ku niej. Powinna mieć dość rozsądku, by go
nie dotykać, ale już się stało. Teraz potrafił myśleć tylko o wzięciu jej w
ramiona.
 Kiedy oglądaliśmy zdjęcia Maxa, uświadomiłam sobie, jak bardzo
się zmienił.
Nie był pewien, do czego ona zmierza.
 Czy nie tak właśnie dzieje się z dziećmi?
 Oczywiście. Chodzi o to, że... zdałam sobie sprawę, jak wiele
straciłeś z jego życia. Chciałam po prostu powiedzieć...  zająknęła się  że
cię przepraszam.
O rany, prawdziwe przeprosiny! Na jego twarzy musiało się odbić
zaskoczenie, gdyż dodała:
 Nadal uważam, że wszystko, co zrobiłam, było najlepsze dla Maxa.
 A więc jednak niczego nie żałujesz?
 Działałam dla jego dobra, ale to nie znaczy, że nie popełniłam błędu.
Może było z nim coś nie w porządku, ale widok Any tak pokornej i
skruszonej ogromnie go podniecił. A fakt, że stała tak blisko i wciąż
trzymała go za ramię, stanowił poważne wyzwanie dla jego samokontroli.
Nachylił się ku niej lekko, po prostu na próbę, by się przekonać, jak Ana [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkicerysunki.xlx.pl
  •