[ Pobierz całość w formacie PDF ]

innego. Ale nie o to chodzi!
Po raz kolejny Jerod zmuszony byÅ‚ siÄ™ cofnąć. Jesz­
cze jeden krok i znajdzie siÄ™ za drzwiami.
- Chodzi o to - ciągnęła Alys oskarżycielskim tonem -
że obiecywałeś mi, iż nikt nie będzie oglądał tych zdjęć!
Nigdy!
- Mówiłem o czarno-białych zdjęciach - zaprotesto-
222
Anula & Irena
scandalous
waÅ‚. - Nie mam odpowiedniego sprzÄ™tu, by wywoÅ‚y­
wać kolorowe filmy.
- Nic mi o tym nie wspominałeś.
- Ale o tym właśnie myślałem. Poza tym - dodał, mając
wrażenie, że za chwilę oszaleje - to była tylko jedna rolka.
Zawieruszyła się między innymi rzeczami. To wszystko.
Alys zmrużyła oczy.
- Zużyłeś znacznie więcej kolorowych filmów. Co
się stało z całą resztą?
Jerod już otworzył usta, by odpowiedzieć, jednak
nie mógł wydobyć z siebie ani słowa. Steve wywołał
wszystkie kolorowe filmy. A ona uważała go za obcą
osobę. To był wyjątkowy pech, że zjawiła się w sklepie
fotograficznym akurat wtedy.
- A co ty tam robiłaś? - spytał. Jeśli już miał czuć się
winny z powodu jakiegoÅ› gÅ‚upstwa, to chciaÅ‚ przynaj­
mniej wiedzieć dlaczego.
Policzki Alys stały się pąsowe. Spojrzała na niego ze
złością.
- Chciałam kupić ci prezent. Zanim zorientowałam
się, że nie dotrzymujesz obietnic.
- Ja tylko... - urwaÅ‚ w pół zdania, nie chcÄ…c powie­
dzieć czegoÅ›, czego pózniej by żaÅ‚owaÅ‚. O co tak na­
prawdę się kłócili? Chyba nie o tę głupią rolkę filmu?
Z najwyższym wysiłkiem nabrał powietrza, a potem
powoli wypuścił je z płuc, usiłując odzyskać równowagę.
- Nie kÅ‚amaÅ‚em - oÅ›wiadczyÅ‚ stanowczo. - Przynaj­
mniej nie robiłem tego celowo.
Alys rzuciła mu złowrogie spojrzenie.
- PosÅ‚uchaj - zaczÄ…Å‚, próbujÄ…c zmienić taktykÄ™. -Je­
stem zawodowym fotografem. Korzystam z usÅ‚ug pro­
fesjonalistów przy wywoływaniu filmów. Przede
223
Anula & Irena
scandalous
wszystkim tych kolorowych. Ale także czarno-białych
Tak samo, jak ty korzystasz z usług profesjonalistów
przy odlewaniu rzezb w brÄ…zie.
Zdawało mu się, że zaczynał ją przekonywać.
- Steve nie jest typem faceta, który będzie rozsiewał
plotki. Bo o czym tu wÅ‚aÅ›ciwie gadać? O kilku zdjÄ™­
ciach pięknej kobiety?
Już zarumienione policzki Alys stały się szkarłatne.
Jerod postanowił brnąć dalej.
- On najprawdopodobniej wywołał już tysiące zdjęć
pięknych kobiet. Setki tysięcy.
O, to chyba nie byÅ‚ trafiony argument. Oczy Alys nie­
bezpiecznie błysnęły. Szybko spróbował czegoś innego.
- Poza tym nawet jeśli podobały mu się te zdjęcia -
a wÅ‚aÅ›ciwie czemu nie miaÅ‚oby tak być - to nic niko­
mu nie powie.
- Tak? - wykrzyknęła Alys. - SÅ‚yszaÅ‚am twojego do­
brego kumpla, Mike'a. Pamiętasz, co powiedział? Nie
wyglądało na to, by chciał zachować wszystko dla siebie.
Jerod nie miał już nic więcej do dodania.
Przez chwilę zdawało mu się, że Alys rzuci się na
niego z pięściami. Ona jednak skrzywiÅ‚a siÄ™ tylko i od­
wróciÅ‚a do niego plecami. Gdy znowu na niego spojrza­
ła, jej oczy były pełne łez.
Jerodowi serce się krajało. Mógł się kłócić, walczyć,
ale nie mógł znieść łez, jej łez...
Najwyrazniej zamierzaÅ‚a odejść, zatrzymaÅ‚ jÄ… jed­
nak, kładąc delikatnie dłoń na jej ramieniu. Mięśnie
miaÅ‚a napiÄ™te do granic wytrzymaÅ‚oÅ›ci. ChciaÅ‚a popa­
trzyć na niego ze złością, jednak pociągnięcie nosem
zepsuło cały efekt.
- Co naprawdę cię martwi? - spytał, pochylając się
224
Anula & Irena
scandalous
nad niÄ… i delikatnie masujÄ…c jej kark. - Nie chodzi prze­
cież ani o Steva, ani o jakieś moje głupie błędy, prawda?
- Nieważne. - Jej głos był ściśnięty, podobnie jak
mięśnie ramion. Usiłowała wyślizgnąć się z objęć Jero-
da, lecz on na to nie pozwolił.
- O, nie, nie. Jesteś mi winna jakieś wyjaśnienia.
Przestała siłować się z nim, zamiast tego rąbnęła go
łokciem w żołądek. Bardzo mocno.
- Och!
- Nie jestem ci nic winna.
Wyglądała jak furia. Z hukiem otworzyła frontowe
drzwi.
- Wyjdz! - rozkazała. - W tej chwili!
Chciała, by natychmiast sobie poszedł. By opuścił jej
dom i zniknął z jej życia.
Jerod miaÅ‚ racjÄ™. Tu nie chodziÅ‚o o incydent w skle­ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkicerysunki.xlx.pl
  •