[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Brea rozmówiła się z twoimi ciotkami. Wszystko już
ustalone. Dostaniesz akcesoria kuchenne. Chociaż jeśli wziąć pod
uwagę twój talent kulinarny, bielizna pewnie by ci się jednak
bardziej przydała.
 Nie pomagasz mi.
 Mówię tylko prawdę  Kay podniosła dłonie w obronnym
geście.
 Czy mama cię nie uczyła, że jak nie masz nic miłego do
powiedzenia...
 Moja mama kazała mi się  zabezpieczać w te dni. Nie, nie
uczyła mnie, jak być miłą. Bardziej skupiała się na tym, żebym
zbyt wcześnie nie zrobiła z niej babci, i to wcale nie dlatego, że
uważała bycie samotną matką za coś złego. Po prostu nie chciała,
żeby ją to postarzyło.
 A propos, oddzwoniłaś do Simona?
 Już ci mówiłam  warknęła Kay.  Nie mam mu nic do
powiedzenia.
 Na początku myślałam, że kobieta, o której wspominał, to na
przykład twoja córka, ale kiedy ją zobaczyłam, nie miałam
wątpliwości, że to jego żona. Miałaś z nim romans?
 Ashley, masz brudne myśli.
 Przecież sama sugerujesz, że to mroczny i głęboki sekret.
Oglądałam Beuerly Hills 90210, nie jestem naiwna.
Kay nagle usiadła.
 Myślałaś, że mam nieślubną córkę?
 Tak mi przyszło do głowy  przyznałam.  Ten Simon
wydawał się miły. Po tym, jak z nim rozmawiałam, nie mogę
zrozumieć, czemu tak się go boisz. I odchodzisz od zmysłów, bo
będzie występował w telewizji. Cóż to może być innego? Na
pewno coś nieprzyzwoitego, więc pozwól mi snuć domysły.
Kay siedziała z rozdziawionymi ustami. Chyba ją
zszokowałam. Ale czy tylko mnie cała ta sytuacja skłoniłaby do
podobnych przypuszczeń? Na pewno nie. W końcu wszyscy przez
dziesięć lat oglądaliśmy Przyjaciół, a w tym serialu sypianie z
chłopakiem koleżanki było uważane za coś fajnego. Tak,
wszystko jest możliwe.
 To nic z tych rzeczy! Czy dzieliłaś się z kimś swoimi
podejrzeniami?
 Oczywiście, że nie. Modliłam się tylko, żebyście już to sobie
wyjaśnili i wreszcie o wszystkim zapomnieli. Możesz mi
powiedzieć, bo i tak dowiem się z telewizji.
Wpatrywała się we mnie przez długą chwilę i już myślałam, że
to z siebie wydusi. Ale nie  powstrzymała się i zaczęła nagle
ustawiać ceramicznego hot doga na półeczce przy drzwiach.
Ludzie dziwnie się zachowują, kiedy chodzi o ich grzechy. Trzeba
dać sobie spokój. Cokolwiek się zdarzyło. Przecież to już za Kay.
Przeszła nad tym do porządku dziennego. No, może nie przeszła,
ale na pewno powinna.
 Wychodzę z psem. To pewnie bardziej ponura historia, niż
sobie wyobrażam. A może zamordowałaś i zakopałaś pod domem
jego pierwszą żonę?  Mrugnęłam do niej i złapałam smycz
Rhetta.  Albo pracowałaś kiedyś jako pielęgniarka w szpitalu dla
umysłowo chorych, zajmowałaś się jego żoną, a potem podałaś jej
śmiertelną dawkę laudanum?
 Ashley!
Widzicie? Zanim się stad wyprowadzę, Kay przebaczy samej
sobie ów straszliwy czyn, który popełniła, kiedy miała czternaście
lat. Nareszcie przestanie się to za nią ciągnąć jak uwiązane na
smyczy. Nie, chyba raczej mamy tu do czynienia z łańcuchem i
kulą. To było trzydzieści lat temu. Ja wtedy nawet jeszcze nie
przebierałam się w mamine ciuchy i nie wyśpiewywałam przed
lustrem przebojów Donny Summer.
24.
Dziś przylatuje moja teściowa. Przyszła teściowa. Suknia
Scarlett wisi w mojej szafie, obok sukienek, w których chodzę na
co dzień, ale wolałabym o tym nie wspominać. Jeśli Emily łudzi
się, że włożę na siebie strój dziewiętnastowiecznej damulki, to
będzie miała problem. W skupieniu prowadziłam dodge a Kevina,
samochód dla emerytów. Kompletnie nie potrafię zrozumieć,
dlaczego nagle poszedł po rozum do głowy i kupił sedana, ale
może i ja pewnego dnia zmądrzeję. Zwiat widział już dziwniejsze
rzeczy. Nie ma co narzekać  przynajmniej mogę odebrać Emily i
Elaine Novak z lotniska bez pożyczania buicka mojej mamy.
Gdyby tylko nie ten okropny odtwarzacz CD. David Crowder
brzmi na tym sprzęcie naprawdę cienko, a tak być nie powinno.
To profanacja.
Na lotnisku było jak zwykle tłoczno, a wiedziałam, że muszę
się dowlec do punktu odbioru bagaży, bo byłoby z mojej strony
nieuprzejmie witać się z przyszłą teściową na chodniku przed
lotniskiem. Nawet w Kalifornii każdy to powie, mimo że
nadaliśmy nowy wymiar nieformalności. Wszędzie uznano by to
za niegrzeczne.
Znalazłam je siedzące na dwóch markowych walizkach, choć
spodziewałam się podróżnych kufrów. (Pamiętacie te scenę z
Titanica w angielskich dokach?). Pani Novak to naprawdę piękna
kobieta, z blond włosami ostrzyżonymi na pazia, niemal idealnie
gładką twarzą i wielkimi niebieskimi oczami.
Dla porównania  moja mama wygląda jak prawdziwa matka:
siwe niefarbowane włosy, zmarszczki pod oczami od śmiechu i
głębokie bruzdy na czole (to oczywiście dlatego, że ciągle
zamartwia się moim bratem Dave em). Mama Kevina to taka
podstarzała miss  coś jak Barbie na emeryturze. Są z Emily
bardzo do siebie podobne, ale wyczuwa się między nimi wyrazne
napięcie. Nie widać wzajemnej miłości.
 Ashley, moja droga!  Pani Novak podeszła do mnie i
wydawało mi się, że chce mnie uściskać, ale się powstrzymała. 
Spodnie? Degustujemy dzisiaj dania weselne, prawda, Emily? 
Spojrzała na córkę. Co one teraz ze mną zrobią, skoro włożyłam
spodnie, a to ich zdaniem wielce nie na miejscu? Mam teraz lecieć
do domu i przebierać się, żeby były zadowolone? Czy może
uświadomić ją, że w restauracji nikt nie zwróci najmniejszej
uwagi, jeśli pojawię się w dżinsach?
 Jesteśmy umówione na dwunastą, więc lepiej się pospieszmy.
 Emily spojrzała na zegarek i ustawiła swoją walizkę pionowo.
Wzięłam torbę pani Novak, a ona nie zaprotestowała, więc
zaczęłam ciągnąć bagaż do samochodu. Na widok auta Kevina
Emily pokręciła głową z niezadowoleniem. Najwyrazniej nadal
nie może przeboleć, że jej brat prowadzi krajowy wóz. W tym
jednym się zgadzamy.
 Jak wam minął lot?  spytałam, zbywając milczeniem uwagę
o spodniach. No wiecie. Przecież miałam na sobie prawdziwe
dżinsy od Stelli Regal! Trochę szacunku, moje panie! Mogłam
włożyć biodrówki, z których wystają majtki. Więc powinny się [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkicerysunki.xlx.pl
  •