[ Pobierz całość w formacie PDF ]
patrzeniem sobie w oczy.
- Sądziłem, że Stagg wróci dopiero jutro albo pojutrze.
Na zewnątrz, w cieple pustynnego słońca, łatwiej było jej zebrać myśli.
- Najwyrazniej młoda dama, którą się opiekował, spędzała za dużo
W połowie drogi do biura uspokoiła się na tyle, by porównać dwa ostat
czasu w centrach handlowych, a za mało w uniwersyteckich kampusach.
nie spotkania z tajemniczą, złą energią. Bez wątpienia oba miały ze sobą
Tatuś stracił w końcu cierpliwość. - Urwała, bo nagle uderzyła ją pewna
wiele wspólnego. W pobliżu obu miejsc, gdzie utrzymywała się ta aura,
myśl. - Dlaczego tu dzwonisz?
bywała ostatnio Lindsey Voyle.
- Szukałem cię. Nie odbierałaś komórki.
- Nie słyszałam jej. - Zaskoczona, zdjęła torbę z ramienia, postawiła ją
na biurku, otworzyła i zajrzała do środka. Telefon znajdował się dokładnie
tam, gdzie powinien, w specjalnej kieszonce. Był wyłączony. - No tak.
- Zostawiłaś ją w domu? Rozdział 22
- Nie, jest tutaj. - Wyciągnęła telefon. - Zapomniałam ją rano włą
czyć. Ta idiotyczna notka, którą Spiczastoucha zostawiła za wycieraczką
krótce potem Zoe wysiadła z samochodu przed domem Kirwana.
mojego samochodu, zupełnie wytrąciła mnie z równowagi.
w Ethan dołączył do niej i razem ruszyli przez świeżo wyasfaltowa
- Sierżant Duncan znowu atakuje?
ny parking w stronę wejścia do dużego, odnowionego domu w stylu hac-
- Wczoraj wieczorem chyba zaparkowałam na niewłaściwym miej
jendy. Na parkingu stało tylko kilka samochodów, bo dom nie został jesz
scu. Twój samochód stał zaraz obok. Tobie też zostawiła liścik?
cze otwarty dla publiczności.
- A czemu miałaby to robić? Jestem gościem i zostawiłem auto na
- Bonnie mówiła, że Towarzystwo Historyczne nie żałowało środków
miejscu przeznaczonym dla gości.
na remont, i chyba miała rację. - Zoe wskazała dom ręką. - Jest wspania
Zoe wiedziała, że Ethan się uśmiecha.
Å‚y, prawda?
- Nie wiem, dlaczego do ciebie nie napisała. Myślę, że nie miała od
- O, tak - przytaknął Ethan. -I nie jest ani trochę różowy.
wagi, bo ją onieśmielasz.
- Ani trochę - powiedziała Zoe cicho. - Jest piękny.
- Skąd. To ty jesteś na liście najemców, więc skoncentrowała się na
Hacjenda wybudowana przez Kirwana była bez wątpienia warta każde
tobie.
go centa, jaki został wydany na jej odnowienie. Proporcjonalną elegancką
- Ta kobieta doprowadzi mnie do szaleństwa.
- Nie ma problemu. Seks działa. Widzę teraz wyraznie, że w wielu
bryłę domu pomalowano na ciepły odcień złocistego brązu. Wzdłuż całe
sprawach łatwo będzie nam osiągnąć kompromis.
go frontu ciągnęła się zadaszona weranda, która kiedyś służyła zapewne
- Hm.
jako przedłużenie salonu w ciepłe letnie wieczory. Na ścianie wisiały
Ethan ujął ją za rękę i poprowadził do szerokich, łukowatych drzwi.
ozdobne lichtarze z kutego żelaza.
Zoe zawahała się, jak zawsze przed wejściem do budynku, w którym
- Wiesz - powiedziała Zoe. - Ten odcień jest podobny do koloru, na
nigdy wcześniej nie była. Ethan nie skomentował tego, nie próbował jej
jaki chciałabym pomalować Nightwinds z zewnątrz. Mówiłeś, że nie po
też na siłę wciągnąć do środka. Czekał cierpliwie.
trafisz sobie wyobrazić, jak twój dom będzie wyglądał, kiedy nie będzie
Pamiętając o dwóch koszmarnych doświadczeniach, jakie ją niedawno
różowy. - Wyciągnęła przed siebie rękę. - To powinno ci pomóc. Co o tym
spotkały, Zoe była ostrożniejsza niż zazwyczaj. Ale w hacjendzie wyczu
myślisz?
ła tylko przytłumiony energetyczny szum, typowy dla starych domów.
Ethan powoli zdjął okulary przeciwsłoneczne i uważnie przyjrzał się
W ściany latami wnikały ludzkie emocje, ale wszystkie były łatwe do
hacjendzie.
rozpoznania, czytelne, normalne.
- Niezłe.
Przeszła przez próg za Ethanem, ignorując unoszącą się w powietrzu
Zoe założyła ręce na piersi.
stłumioną, wyblakłą energię w taki sam sposób, w jaki zazwyczaj nie
- To bardzo ładny kolor. Przyznaj, że ci się podoba.
zwracała uwagi na uliczny hałas.
Ethan milczał przez chwilę. Zoe wiedziała, że to jej się teraz przygląda,
W środku duże okna rzucały miękkie światło na wysoki, belkowany
nie hacjendzie Kirwana.
sufit. Pokój, który kiedyś zapewne służył jako główny salon, zdobiły ob
- W porządku - powiedział w końcu.
razy i dzieła sztuki z kolekcji Kirwana. Przy końcu tej długiej sali Palo-
Zaskoczona jego nagłą kapitulacją, Zoe opuściła ramiona i odwróciła
ma Santana rozmawiała z dwoma mężczyznami w kombinezonach robo
się do niego gwałtownie.
czych. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szkicerysunki.xlx.pl
patrzeniem sobie w oczy.
- Sądziłem, że Stagg wróci dopiero jutro albo pojutrze.
Na zewnątrz, w cieple pustynnego słońca, łatwiej było jej zebrać myśli.
- Najwyrazniej młoda dama, którą się opiekował, spędzała za dużo
W połowie drogi do biura uspokoiła się na tyle, by porównać dwa ostat
czasu w centrach handlowych, a za mało w uniwersyteckich kampusach.
nie spotkania z tajemniczą, złą energią. Bez wątpienia oba miały ze sobą
Tatuś stracił w końcu cierpliwość. - Urwała, bo nagle uderzyła ją pewna
wiele wspólnego. W pobliżu obu miejsc, gdzie utrzymywała się ta aura,
myśl. - Dlaczego tu dzwonisz?
bywała ostatnio Lindsey Voyle.
- Szukałem cię. Nie odbierałaś komórki.
- Nie słyszałam jej. - Zaskoczona, zdjęła torbę z ramienia, postawiła ją
na biurku, otworzyła i zajrzała do środka. Telefon znajdował się dokładnie
tam, gdzie powinien, w specjalnej kieszonce. Był wyłączony. - No tak.
- Zostawiłaś ją w domu? Rozdział 22
- Nie, jest tutaj. - Wyciągnęła telefon. - Zapomniałam ją rano włą
czyć. Ta idiotyczna notka, którą Spiczastoucha zostawiła za wycieraczką
krótce potem Zoe wysiadła z samochodu przed domem Kirwana.
mojego samochodu, zupełnie wytrąciła mnie z równowagi.
w Ethan dołączył do niej i razem ruszyli przez świeżo wyasfaltowa
- Sierżant Duncan znowu atakuje?
ny parking w stronę wejścia do dużego, odnowionego domu w stylu hac-
- Wczoraj wieczorem chyba zaparkowałam na niewłaściwym miej
jendy. Na parkingu stało tylko kilka samochodów, bo dom nie został jesz
scu. Twój samochód stał zaraz obok. Tobie też zostawiła liścik?
cze otwarty dla publiczności.
- A czemu miałaby to robić? Jestem gościem i zostawiłem auto na
- Bonnie mówiła, że Towarzystwo Historyczne nie żałowało środków
miejscu przeznaczonym dla gości.
na remont, i chyba miała rację. - Zoe wskazała dom ręką. - Jest wspania
Zoe wiedziała, że Ethan się uśmiecha.
Å‚y, prawda?
- Nie wiem, dlaczego do ciebie nie napisała. Myślę, że nie miała od
- O, tak - przytaknął Ethan. -I nie jest ani trochę różowy.
wagi, bo ją onieśmielasz.
- Ani trochę - powiedziała Zoe cicho. - Jest piękny.
- Skąd. To ty jesteś na liście najemców, więc skoncentrowała się na
Hacjenda wybudowana przez Kirwana była bez wątpienia warta każde
tobie.
go centa, jaki został wydany na jej odnowienie. Proporcjonalną elegancką
- Ta kobieta doprowadzi mnie do szaleństwa.
- Nie ma problemu. Seks działa. Widzę teraz wyraznie, że w wielu
bryłę domu pomalowano na ciepły odcień złocistego brązu. Wzdłuż całe
sprawach łatwo będzie nam osiągnąć kompromis.
go frontu ciągnęła się zadaszona weranda, która kiedyś służyła zapewne
- Hm.
jako przedłużenie salonu w ciepłe letnie wieczory. Na ścianie wisiały
Ethan ujął ją za rękę i poprowadził do szerokich, łukowatych drzwi.
ozdobne lichtarze z kutego żelaza.
Zoe zawahała się, jak zawsze przed wejściem do budynku, w którym
- Wiesz - powiedziała Zoe. - Ten odcień jest podobny do koloru, na
nigdy wcześniej nie była. Ethan nie skomentował tego, nie próbował jej
jaki chciałabym pomalować Nightwinds z zewnątrz. Mówiłeś, że nie po
też na siłę wciągnąć do środka. Czekał cierpliwie.
trafisz sobie wyobrazić, jak twój dom będzie wyglądał, kiedy nie będzie
Pamiętając o dwóch koszmarnych doświadczeniach, jakie ją niedawno
różowy. - Wyciągnęła przed siebie rękę. - To powinno ci pomóc. Co o tym
spotkały, Zoe była ostrożniejsza niż zazwyczaj. Ale w hacjendzie wyczu
myślisz?
ła tylko przytłumiony energetyczny szum, typowy dla starych domów.
Ethan powoli zdjął okulary przeciwsłoneczne i uważnie przyjrzał się
W ściany latami wnikały ludzkie emocje, ale wszystkie były łatwe do
hacjendzie.
rozpoznania, czytelne, normalne.
- Niezłe.
Przeszła przez próg za Ethanem, ignorując unoszącą się w powietrzu
Zoe założyła ręce na piersi.
stłumioną, wyblakłą energię w taki sam sposób, w jaki zazwyczaj nie
- To bardzo ładny kolor. Przyznaj, że ci się podoba.
zwracała uwagi na uliczny hałas.
Ethan milczał przez chwilę. Zoe wiedziała, że to jej się teraz przygląda,
W środku duże okna rzucały miękkie światło na wysoki, belkowany
nie hacjendzie Kirwana.
sufit. Pokój, który kiedyś zapewne służył jako główny salon, zdobiły ob
- W porządku - powiedział w końcu.
razy i dzieła sztuki z kolekcji Kirwana. Przy końcu tej długiej sali Palo-
Zaskoczona jego nagłą kapitulacją, Zoe opuściła ramiona i odwróciła
ma Santana rozmawiała z dwoma mężczyznami w kombinezonach robo
się do niego gwałtownie.
czych. [ Pobierz całość w formacie PDF ]