[ Pobierz całość w formacie PDF ]
by zohydzić AK i rząd RP w Londynie i przedstawić je jako antysemickie,
Ciołkosz pisał: I tak jak kamyczek po kamyczku, cegiełka po cegiełce, własnymi
rękami wznosili komuniści polscy gmach fałszów, z których wynikać miało, iż rząd
polski w Londynie był antysemicki. Delegatura Rządu w Warszawie była antyse-
micka, naród polski z wyjątkiem garstki komunistów był antysemicki. Dzisiaj w
świetle najnowszej furii rugów personalnych w PZPR i aparacie rządowym PRL
także i ta legenda o filosemityzmie komunistów runęła i pozostało sprzeczne z
prawdą historii i wysoce krzywdzące przeświadczenie, że naród polski w swej cało-
ści był i jest antysemicki. Przeświadczenie to przyswoiła sobie duża część opinii
64
publicznej w świecie. Zasługa - jeśli to można nazwać zasługą - wytworzenia się
takiego stanu rzeczy przypada komunistom.
Komunistyczne władze polskie konsekwentnie spełniały zamysły
rządu sowieckiego dążącego do manipulowania grozbą rzekomego anty-
semityzmu w Polsce także po 1956 roku. Intencje PRL-owskich rządów
gruntownie obnażył były redaktor miesięcznika Znak" Jacek Wozniakow-
ski w wywiadzie dla francuskiego Le Monde" z 12 września 1989 roku.
Opisał tam, jak na początku iat 60. musiał walczyć przez kilka lat, by wydać
książkę napisaną wyłącznie przez ocalałych %7łydów. Według Wozniakow-
skiego: Ministerstwo Kultury, Urząd ds. Wyznań, cenzura, wszyscy byli przeciw.
Zamysł był prosty: trzeba było wmówić Zachodowi, że tylko komuniści pomagali
%7łydom, i że ten naród antysemicki trzeba trzymać w ryzach, aby nie zrobił wszyst-
kim kłopotów. Ogromne szkody wyrządzone obrazowi Polski i Polaków
przez ofensywę antypolonizmu nie byłyby do pomyślenia, gdyby Polskę
reprezentowały odpowiednie rządy i odpowiedni dyplomaci, dbający o
obronę dobrego imienia Polski na zewnątrz. Niestety przez całe dziesięcio-
lecia na czele PRL-u stały postacie świadomie zainteresowane w zohydza-
niu własnego narodu za granicą, aby przez piętnowanie jego nacjonalizmu
i archaiczności" uzyskiwać rozgrzeszenie za swój niegodny totalitarny styl
rządzenia. Nader widoczne było to w czasie rządów ekipy gen. W. Jaruzel-
skiego, która za wszelką cenę, nawet poprzez donosy na Polaków" za
granicą, starała się usprawiedliwiać wydaną przez siebie wojnę własnemu
Narodowi. Typowe pod tym względem było zachowanie samego Jaruzel-
skiego, który będąc premierem polskiego rządu posunął się za granicą do
otwartego oskarżenia Solidarności" o rzekomy antysemityzm. Wysunął je
podczas spotkania z przywódcami amerykańskich %7łydów jesienią 1985
roku; informacje na ten temat odnotował A. Smolar w podziemnym Anek-
sie" nr 41-41, 1986, s.123). Słynny brytyjski publicysta Neal Ascherson tak
pisał o podjętej przez gen. Jaruzelskiego decyzji pokazania całego filmu
Shoah" Lanzmanna w polskich kinach: To była -jak się teraz okazuje - osobista
decyzja generała Jaruzelskiego. Była to zarazem chęć naprawiania stosunków z
żydowskim lobby amerykańskim i chęć pokazania Polakom jak Zachód nimi gardził
(...). Generał zauważył, że chciał, aby Polska przejrzała się w zwierciadle": chciał
pokazać katolickim Polakom z Solidarności", że naród, którego sprawy bronią ma
kilka szpetnych blizn na twarzy (N. Ascherson "The frontiers of art and histo-
ry", The Observer" z 9 listopada 1986 r.).
Agentury rosyjskie na Zachodzie są niewątpliwie zainteresowane
dalszym podtrzymywaniem godzącym w Polskę i Polaków oszczerczych
mitów, inspirowanych w swoim czasie przez sowiecki wywiad i propa-
gandę, zwłaszcza fałszów o polskim antysemityzmie. Warto przytoczyć w
65
tym kontekście słowa z nader wnikliwej analizy zródeł dzisiejszej fali anty-
polonizmu w Stanach Zjednoczonych, dokonanej przez amerykańskiego
naukowca prof. Paula Gottfrieda. W przedrukowanym w Polsce na łamach
Rzeczpospolitej" (dodatek Plus-minus" z 1-2 lutego 1997 r.) szkicu Po-
lonofobia" prof. Gottfried pisał, iż: Większość agresywnych antypolskich wy-
stąpień (...) nosi na sobie piętno czasów imperium sowieckiego. To rozpadające się
mocarstwo pozostawiło po sobie propagandowe mity, które jeszcze ciążą na naro-
dzie polskim i gmatwają dyskusję nad jego przeszłością. I tak zajęcie Polski przez
Stalina widziane jest jako nader szczęśliwe wydarzenie, które powstrzymało anty-
żydowskie pogromy i zneutralizowało katolicki charakter Polaków. Natomiast So-
wieci nigdy nie są odpowiedzialni za wzniecony przez siebie antysemityzm. Oni
wkroczyli do Polski właśnie po to, by zlikwidować polskich nazistów,
którzy - w przeciwnym przypadku - dokończyliby robotę Hitlera (podkr. -
J.R.N.).
Specyficzne zródła antypolonizmu %7łydów [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szkicerysunki.xlx.pl
by zohydzić AK i rząd RP w Londynie i przedstawić je jako antysemickie,
Ciołkosz pisał: I tak jak kamyczek po kamyczku, cegiełka po cegiełce, własnymi
rękami wznosili komuniści polscy gmach fałszów, z których wynikać miało, iż rząd
polski w Londynie był antysemicki. Delegatura Rządu w Warszawie była antyse-
micka, naród polski z wyjątkiem garstki komunistów był antysemicki. Dzisiaj w
świetle najnowszej furii rugów personalnych w PZPR i aparacie rządowym PRL
także i ta legenda o filosemityzmie komunistów runęła i pozostało sprzeczne z
prawdą historii i wysoce krzywdzące przeświadczenie, że naród polski w swej cało-
ści był i jest antysemicki. Przeświadczenie to przyswoiła sobie duża część opinii
64
publicznej w świecie. Zasługa - jeśli to można nazwać zasługą - wytworzenia się
takiego stanu rzeczy przypada komunistom.
Komunistyczne władze polskie konsekwentnie spełniały zamysły
rządu sowieckiego dążącego do manipulowania grozbą rzekomego anty-
semityzmu w Polsce także po 1956 roku. Intencje PRL-owskich rządów
gruntownie obnażył były redaktor miesięcznika Znak" Jacek Wozniakow-
ski w wywiadzie dla francuskiego Le Monde" z 12 września 1989 roku.
Opisał tam, jak na początku iat 60. musiał walczyć przez kilka lat, by wydać
książkę napisaną wyłącznie przez ocalałych %7łydów. Według Wozniakow-
skiego: Ministerstwo Kultury, Urząd ds. Wyznań, cenzura, wszyscy byli przeciw.
Zamysł był prosty: trzeba było wmówić Zachodowi, że tylko komuniści pomagali
%7łydom, i że ten naród antysemicki trzeba trzymać w ryzach, aby nie zrobił wszyst-
kim kłopotów. Ogromne szkody wyrządzone obrazowi Polski i Polaków
przez ofensywę antypolonizmu nie byłyby do pomyślenia, gdyby Polskę
reprezentowały odpowiednie rządy i odpowiedni dyplomaci, dbający o
obronę dobrego imienia Polski na zewnątrz. Niestety przez całe dziesięcio-
lecia na czele PRL-u stały postacie świadomie zainteresowane w zohydza-
niu własnego narodu za granicą, aby przez piętnowanie jego nacjonalizmu
i archaiczności" uzyskiwać rozgrzeszenie za swój niegodny totalitarny styl
rządzenia. Nader widoczne było to w czasie rządów ekipy gen. W. Jaruzel-
skiego, która za wszelką cenę, nawet poprzez donosy na Polaków" za
granicą, starała się usprawiedliwiać wydaną przez siebie wojnę własnemu
Narodowi. Typowe pod tym względem było zachowanie samego Jaruzel-
skiego, który będąc premierem polskiego rządu posunął się za granicą do
otwartego oskarżenia Solidarności" o rzekomy antysemityzm. Wysunął je
podczas spotkania z przywódcami amerykańskich %7łydów jesienią 1985
roku; informacje na ten temat odnotował A. Smolar w podziemnym Anek-
sie" nr 41-41, 1986, s.123). Słynny brytyjski publicysta Neal Ascherson tak
pisał o podjętej przez gen. Jaruzelskiego decyzji pokazania całego filmu
Shoah" Lanzmanna w polskich kinach: To była -jak się teraz okazuje - osobista
decyzja generała Jaruzelskiego. Była to zarazem chęć naprawiania stosunków z
żydowskim lobby amerykańskim i chęć pokazania Polakom jak Zachód nimi gardził
(...). Generał zauważył, że chciał, aby Polska przejrzała się w zwierciadle": chciał
pokazać katolickim Polakom z Solidarności", że naród, którego sprawy bronią ma
kilka szpetnych blizn na twarzy (N. Ascherson "The frontiers of art and histo-
ry", The Observer" z 9 listopada 1986 r.).
Agentury rosyjskie na Zachodzie są niewątpliwie zainteresowane
dalszym podtrzymywaniem godzącym w Polskę i Polaków oszczerczych
mitów, inspirowanych w swoim czasie przez sowiecki wywiad i propa-
gandę, zwłaszcza fałszów o polskim antysemityzmie. Warto przytoczyć w
65
tym kontekście słowa z nader wnikliwej analizy zródeł dzisiejszej fali anty-
polonizmu w Stanach Zjednoczonych, dokonanej przez amerykańskiego
naukowca prof. Paula Gottfrieda. W przedrukowanym w Polsce na łamach
Rzeczpospolitej" (dodatek Plus-minus" z 1-2 lutego 1997 r.) szkicu Po-
lonofobia" prof. Gottfried pisał, iż: Większość agresywnych antypolskich wy-
stąpień (...) nosi na sobie piętno czasów imperium sowieckiego. To rozpadające się
mocarstwo pozostawiło po sobie propagandowe mity, które jeszcze ciążą na naro-
dzie polskim i gmatwają dyskusję nad jego przeszłością. I tak zajęcie Polski przez
Stalina widziane jest jako nader szczęśliwe wydarzenie, które powstrzymało anty-
żydowskie pogromy i zneutralizowało katolicki charakter Polaków. Natomiast So-
wieci nigdy nie są odpowiedzialni za wzniecony przez siebie antysemityzm. Oni
wkroczyli do Polski właśnie po to, by zlikwidować polskich nazistów,
którzy - w przeciwnym przypadku - dokończyliby robotę Hitlera (podkr. -
J.R.N.).
Specyficzne zródła antypolonizmu %7łydów [ Pobierz całość w formacie PDF ]