[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ku wielkiemu smutkowi jego księcia.
Wielu też Zwą tpiałych padło trupem, chociaż została ich jeszcze przy życiu dostateczna ilość, aby przyprawić
Ludzką Duszę o drżenie i dygotanie. Przechylenie się szali zwycięstwa na stronę Ludzkiej Duszy tego dnia
dodało mieszkańcom miasta i ich generałom wiele odwagi, a obóz Diabolusa pokryło chmurą . Niemniej
spowodowało to jeszcze większe rozsierdzenie i jeszcze większą furię wśród Diabolian. Następnego dnia
nastą piła przerwa, a więc Ludzka Dusza mogła odpoczą ć równocześnie zaś zabrzmiały dzwony i melodyjne
dźwięki trą b. Słychać też było radosne okrzyki, wyrywają ce się z piersi generałów, przechadzają cych się po
mieście.
Nie próżnował i pan Silna Wola, lecz wytrwale spełniał swe obowią zki, gorliwie walczą c przeciwko wewnętrznym
wrogom - Diabolianom, mieszkają cym jeszcze w Ludzkiej Duszy. Nie tylko trzymał ich w strachu: udało mu się
złapać w tym czasie przynajmniej jednego, a mianowicie pana Bez-czci, o którym już słyszeliśmy poprzednio.
On to bowiem, jeśli sobie przypominacie, wzią ł owych trzech pojmanych przez Diabolian do niewoli z oddziałów
generała Boanergesa, i przyprowadził ich do Diabolusa. On też namówił ich do ofiarowania swych usług temu
tyranowi i walczenia przeciwko Szaddai. Pan Silna Wola ują ł również znacznego Diabolianina, któremu na imię
było Lekko-nogi; ten Diabolianin spełniał zadania gońca, wynoszą cego wiadomości z miasta Ludzkiej Duszy do
obozu wroga. Pan Silna Wola oddał obu pod opiekę pana Prawego, naczelnika więzienia, polecają c mu zakuć
ich w kajdany; miał bowiem zamiar ukrzyżować ich - ale w takim momencie, który byłby najstosowniejszy dla
osłabienia ducha w obozie nieprzyjacielskim.
Pan Burmistrz, choć nie mógł się poruszać tak swobodnie jak poprzednio, z racji otrzymanej niedawno rany,
wydał jednak rozkaz, aby każdy z obywateli Ludzkiej Duszy, który się tam urodził, niestrudzenie czuwał i jeśli
się tylko nadarzy po temu sposobność - okazał się prawdziwym mężczyzną .
- 97 -
Pan Sumienny, kaznodzieja, też nie ustawał w upominaniu i przemawianiu do serc mieszkańców Ludzkiej
Duszy, czytają c im wcią ż na nowo posiadane przez siebie dokumenty.
Rozdział 17
Po pewnym czasie generałowie wraz z szeregiem odważnych rycerzy postanowili dokonać wypad z miasta na
obóz Diabolusa, uzgadniają c równocześnie, że musi to mieć miejsce w nocy. Było to wielkim głupstwem ze
strony Ludzkiej Duszy (1 Kor. 10, 12), jako że noc jest zawsze najlepszą porą dla wroga, a najtrudniejszą do
bojowania dla Ludzkiej Duszy (1 Tes. 5, 4-5) - a jednak uparli się, że tak zrobią , jako że odwaga ich bardzo się
wzmogła, a ostatnie zwycięstwo mieli świeżo w pamięci.
Gdy więc przyszła noc, którą ustalili jako czas wypadu odważni generałowie Księcia rzucili los, który z nich ma
poprowadzić tę ekspedycję przeciwko armii Diabolusa - a nosiła ona charakter nowy i raczej desperacki - i los
padł na generała Wiarę, generała Doświadczenie i na generała Dobrą Nadzieję, który miał poprowadzić oddział z
góry skazanych na beznadziejne niepowodzenie. (Przypominacie sobie zapewne, że generał Doświadczenie
otrzymał swoją nominację od samego Księcia Emanuela, gdy ten jeszcze rezydował w mieście Ludzkiej Duszy).
Jak więc powiedziałem, zrobili wypad na armię, która oblegała ich miasto - a stało się tak, że natrafili na główny [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szkicerysunki.xlx.pl
ku wielkiemu smutkowi jego księcia.
Wielu też Zwą tpiałych padło trupem, chociaż została ich jeszcze przy życiu dostateczna ilość, aby przyprawić
Ludzką Duszę o drżenie i dygotanie. Przechylenie się szali zwycięstwa na stronę Ludzkiej Duszy tego dnia
dodało mieszkańcom miasta i ich generałom wiele odwagi, a obóz Diabolusa pokryło chmurą . Niemniej
spowodowało to jeszcze większe rozsierdzenie i jeszcze większą furię wśród Diabolian. Następnego dnia
nastą piła przerwa, a więc Ludzka Dusza mogła odpoczą ć równocześnie zaś zabrzmiały dzwony i melodyjne
dźwięki trą b. Słychać też było radosne okrzyki, wyrywają ce się z piersi generałów, przechadzają cych się po
mieście.
Nie próżnował i pan Silna Wola, lecz wytrwale spełniał swe obowią zki, gorliwie walczą c przeciwko wewnętrznym
wrogom - Diabolianom, mieszkają cym jeszcze w Ludzkiej Duszy. Nie tylko trzymał ich w strachu: udało mu się
złapać w tym czasie przynajmniej jednego, a mianowicie pana Bez-czci, o którym już słyszeliśmy poprzednio.
On to bowiem, jeśli sobie przypominacie, wzią ł owych trzech pojmanych przez Diabolian do niewoli z oddziałów
generała Boanergesa, i przyprowadził ich do Diabolusa. On też namówił ich do ofiarowania swych usług temu
tyranowi i walczenia przeciwko Szaddai. Pan Silna Wola ują ł również znacznego Diabolianina, któremu na imię
było Lekko-nogi; ten Diabolianin spełniał zadania gońca, wynoszą cego wiadomości z miasta Ludzkiej Duszy do
obozu wroga. Pan Silna Wola oddał obu pod opiekę pana Prawego, naczelnika więzienia, polecają c mu zakuć
ich w kajdany; miał bowiem zamiar ukrzyżować ich - ale w takim momencie, który byłby najstosowniejszy dla
osłabienia ducha w obozie nieprzyjacielskim.
Pan Burmistrz, choć nie mógł się poruszać tak swobodnie jak poprzednio, z racji otrzymanej niedawno rany,
wydał jednak rozkaz, aby każdy z obywateli Ludzkiej Duszy, który się tam urodził, niestrudzenie czuwał i jeśli
się tylko nadarzy po temu sposobność - okazał się prawdziwym mężczyzną .
- 97 -
Pan Sumienny, kaznodzieja, też nie ustawał w upominaniu i przemawianiu do serc mieszkańców Ludzkiej
Duszy, czytają c im wcią ż na nowo posiadane przez siebie dokumenty.
Rozdział 17
Po pewnym czasie generałowie wraz z szeregiem odważnych rycerzy postanowili dokonać wypad z miasta na
obóz Diabolusa, uzgadniają c równocześnie, że musi to mieć miejsce w nocy. Było to wielkim głupstwem ze
strony Ludzkiej Duszy (1 Kor. 10, 12), jako że noc jest zawsze najlepszą porą dla wroga, a najtrudniejszą do
bojowania dla Ludzkiej Duszy (1 Tes. 5, 4-5) - a jednak uparli się, że tak zrobią , jako że odwaga ich bardzo się
wzmogła, a ostatnie zwycięstwo mieli świeżo w pamięci.
Gdy więc przyszła noc, którą ustalili jako czas wypadu odważni generałowie Księcia rzucili los, który z nich ma
poprowadzić tę ekspedycję przeciwko armii Diabolusa - a nosiła ona charakter nowy i raczej desperacki - i los
padł na generała Wiarę, generała Doświadczenie i na generała Dobrą Nadzieję, który miał poprowadzić oddział z
góry skazanych na beznadziejne niepowodzenie. (Przypominacie sobie zapewne, że generał Doświadczenie
otrzymał swoją nominację od samego Księcia Emanuela, gdy ten jeszcze rezydował w mieście Ludzkiej Duszy).
Jak więc powiedziałem, zrobili wypad na armię, która oblegała ich miasto - a stało się tak, że natrafili na główny [ Pobierz całość w formacie PDF ]