[ Pobierz całość w formacie PDF ]
20 tys. lat temu. Rysunki naskalne znalezione sywnego mongolskiego władcy Dżyngis Chana
w jaskiniach i grotach Włoch, zachodniej Fran- (XII/XIII w.) poważnie zdziesiątkowały popula-
cji i północnej Hiszpanii ukazują kształty zwie- cje koni, osłów i baktrianów (wielbłądów dwu-
rząt o charakterystycznych cechach konia Prze- garbnych). W pózniejszych czasach dzikie ko-
walskiego, tj. pręgowanych kończynach i ster- nie, jako zwierzęta płochliwe, trudne do złapa-
czącej grzywie. Po ostatnim zlodowaceniu, któ- nia i przez to dla myśliwych szczególnie atrak-
fot. Anna Grebieniow
Obecnie w Mongolii, dzięki progra-
mom reintrodukcji, dzikie konie żyją
w trzech miejscach: Hustain Nuruu,
Takhiin Tal i Homiin Tal
Z DZIENNIKA PODRÓ%7Å‚NIKA
SALAMANDRA 2/2005
cyjne, trafiały jako drogocenny pre-
zent na dwory cesarskie oraz do za-
Koniki polskie
możnych kolekcjonerów rzadkich
zwierząt. Urządzano też na nie W naszym kraju żyją obec-
polowania dla uczczenia wyjątko- nie (w niewoli i stanie półwol-
wych okazji. Przykładowo, impera- nym) koniki polskie, które są po-
tor Mandżurii, pod koniec XVIII tomkami tarpanów (Equus gme-
wieku, zorganizował polowanie, lini) - dzikich koni występujących
w którym brało udział ok. 3 tys. na- pierwotnie na terenie Europy (do
ganiaczy i myśliwych. Zabito wów- XVIII wieku ich zasięg obejmo-
czas ok. 300 dzikich koni. Odławia- wał obszar aż do Wołgi). Tarpa-
no też młode osobniki w celu krzy- ny zamieszkiwały zarówno tere-
żowania z końmi udomowiony- ny stepowe jak i leśne. Można
mi. Uzyskane potomstwo cechowa- je było spotkać jeszcze pod ko-
ła większa siła i odporność. Ponad- niec XIX w. Gatunek ten całko-
to plemiona koczownicze rozwijały wicie wyginął z powodu tępienia
się ekspansywnie, przemieszczały przez człowieka, presji cywiliza-
w głąb stepów i osiedlały przy uję- cyjnej i krzyżowania się z końmi
ciach wody. Liczne stada zwierzÄ…t domowymi.
gospodarskich stawały się poważną
konkurencją dla dzikich roślinożer-
ców, którzy spychani byli w stronę
pustyni Gobi i gór Tien-Shan. Te-
reny te, niestety, nie były przyjazne
dla dzikich koni. Tamtejszy klimat
nie rozpieszczał podczas bardzo
ostrych zim temperatura spadała
nawet do 50ºC. Szczególnie duże
straty w ich populacji przyniosły
zimy w 1944 r. i w 1956 r. Stada zo-
stały zdziesiątkowane.
fot. Adriana Bogdanowska
W rezultacie gatunek został ska-
zany na wymarcie w środowisku na-
turalnym. Rżenie konia Przewalskiego można dach zoologicznych na całym świecie. Dzięki
było posłyszeć jeszcze w 1968 r., na pograniczu skutecznej reintrodukcji od kilkunastu lat konie
Mongolii i Chin. Wtedy po raz ostatni odnoto- Przewalskiego znowu cieszą się wolnością.
wano ten gatunek na wolności. Program reintrodukcji dzikich koni w Mon-
Przejeżdżając pociągiem przez tamte rejony golii zapoczątkowany został przez holender-
nie miałam wątpliwości, że nie ma tam warun- skich badaczy Iana i Inge Bouman z FRPH.
ków do życia dla dzikich koni. Za oknami go- Dzięki badaniom genetycznym określającym
dzinami przesuwały się monotonne obrazy su- stopień spokrewnienia (inbredu) osobników,
rowych, pozbawionych roślinności skał, prze- wyselekcjonowano konie, które stały się funda-
platanych wydmami. W swoim notesie zapisa- mentem hodowlanym obecnej populacji wol-
łam: Całkowite pustkowia, brak trawy. Nie, to na nościowej. Drugą wojnę światową przeżyło jedy-
pewno nie jest dom dla koni . nie 31 koni Przewalskiego, z czego tylko 13 osob-
ników zakwalifikowało się do dalszej hodowli.
Gdzie rżą teraz, czyli przeprowadzka
Od nich pochodzi obecna populacja dziko ży-
na stepy jąca, reintrodukowana w Mongolii. Na wolność
miały zostać wypuszczone młode konie, które
Zanim dzikie konie całkowicie wyginęły, od- urodziły się w półrezerwatach, czyli na specjal-
łowiono wiele osobników i umieszczono w ogro- nie wydzielonych terenach, gdzie stworzono
Z DZIENNIKA PODRÓ%7Å‚NIKA
SALAMANDRA 2/2005
zwierzętom możliwość rozwoju w warunkach tu jest końskie Eldorado. Dalej są tylko ludzie
z ograniczoną ingerencją człowieka (w Niem- i nie ma trawy . Pan Sukh pracuje tu od lat, do-
czech i Holandii) i miały być przez to lepiej skonale zna się na dzikich koniach i lubi o nich
przygotowane do życia w warunkach natural- opowiadać. Dowiedziałam się również, że mogę
nych, na mongolskich stepach. tu przyjechać na wolontariat, co niestety sporo
Tak też się stało. W latach 1992 2000 do kosztuje...
Mongolii przyjechało 86 koni. Powrót rodzi- Moją uwagę zwraca zachowanie ogiera.
mego takhi wzbudził ogromny entuzjazm wśród Stoi samotnie, na małym wzniesieniu poza
rdzennych mieszkańców Mongolii. Na lotni- haremem i bacznie kontroluje sytuację. Jego
sko wylegały wiwatujące tłumy, a w Parku Naro- uszy intensywnie pracują, widać że się niepo-
dowym Hustain Nuruu odbyły się uroczyste ce- koi. Może podeszliśmy za blisko. Po chwili
remonie z tej okazji. konie przebiegły za wzgórze. Wyraznie było
Największy, a zarazem pionierski program widać, że stadem kieruje najstarsza klacz. Po-
reintrodukcyjny, przeprowadzono w Parku Na- śród kilku dorosłych osobników hasały kilku-
rodowym Hustain Nuruu. %7łyje tam obecnie miesięczne zrebaki. Urodziły się już tu na
najliczniejsza populacja tych koni na świecie stepie pod koniec zimy lub wczesną wiosną.
w sierpniu 2004 r. było ich 170 (17 haremów Część młodych padła ofiarą wilków, jednak
i 1 stado kawalerskie). Zwierzęta mają do dyspo- większość przeżyła i od urodzenia hartowała
zycji teren o powierzchni ok. 65 tys. ha i są pod się w surowych warunkach. Można tak godzi-
stałą obserwacją pracowników Parku. Z począt- nami siedzieć z lornetką i aparatem pośród
ku prowadzono pomiary telemetryczne, jednak skał, wpatrując się w te piękne zwierzęta, któ-
zrezygnowano z nich, głównie z powodu czę- re przetrwały prawie niezmienione od czasu
stych przypadków kradzieży sprzętu oraz zdzie- epoki lodowcowej.
rania przez konie obroży z nadajnikami. Obser-
wacje koni odbywają się w taki sposób, by nie in-
Anna Grebieniow
gerować w ich życie. Nie są dokarmiane, leczone
anna@salamandra.org.pl
ani odrobaczane.
Któregoś razu zapytałam pana Sukh a, któ-
Park Narodowy Hustain Nuruu cha-
ry jest jednym z dyrektorów w Hustain Nuruu,
rakteryzuje unikatowy krajobraz
czy mają problem z końmi wychodzącymi poza poza górzystym stepem są tu rozlicz-
ne formacje skalne, tereny podmokłe
obręb Parku. Odpowiedział bez namysłu dla-
oraz pasma wydm
czego miałyby wychodzić, tu mają jak w niebie,
Z DZIENNIKA PODRÓ%7Å‚NIKA
fot. Anna Grebieniow [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szkicerysunki.xlx.pl
20 tys. lat temu. Rysunki naskalne znalezione sywnego mongolskiego władcy Dżyngis Chana
w jaskiniach i grotach Włoch, zachodniej Fran- (XII/XIII w.) poważnie zdziesiątkowały popula-
cji i północnej Hiszpanii ukazują kształty zwie- cje koni, osłów i baktrianów (wielbłądów dwu-
rząt o charakterystycznych cechach konia Prze- garbnych). W pózniejszych czasach dzikie ko-
walskiego, tj. pręgowanych kończynach i ster- nie, jako zwierzęta płochliwe, trudne do złapa-
czącej grzywie. Po ostatnim zlodowaceniu, któ- nia i przez to dla myśliwych szczególnie atrak-
fot. Anna Grebieniow
Obecnie w Mongolii, dzięki progra-
mom reintrodukcji, dzikie konie żyją
w trzech miejscach: Hustain Nuruu,
Takhiin Tal i Homiin Tal
Z DZIENNIKA PODRÓ%7Å‚NIKA
SALAMANDRA 2/2005
cyjne, trafiały jako drogocenny pre-
zent na dwory cesarskie oraz do za-
Koniki polskie
możnych kolekcjonerów rzadkich
zwierząt. Urządzano też na nie W naszym kraju żyją obec-
polowania dla uczczenia wyjątko- nie (w niewoli i stanie półwol-
wych okazji. Przykładowo, impera- nym) koniki polskie, które są po-
tor Mandżurii, pod koniec XVIII tomkami tarpanów (Equus gme-
wieku, zorganizował polowanie, lini) - dzikich koni występujących
w którym brało udział ok. 3 tys. na- pierwotnie na terenie Europy (do
ganiaczy i myśliwych. Zabito wów- XVIII wieku ich zasięg obejmo-
czas ok. 300 dzikich koni. Odławia- wał obszar aż do Wołgi). Tarpa-
no też młode osobniki w celu krzy- ny zamieszkiwały zarówno tere-
żowania z końmi udomowiony- ny stepowe jak i leśne. Można
mi. Uzyskane potomstwo cechowa- je było spotkać jeszcze pod ko-
ła większa siła i odporność. Ponad- niec XIX w. Gatunek ten całko-
to plemiona koczownicze rozwijały wicie wyginął z powodu tępienia
się ekspansywnie, przemieszczały przez człowieka, presji cywiliza-
w głąb stepów i osiedlały przy uję- cyjnej i krzyżowania się z końmi
ciach wody. Liczne stada zwierzÄ…t domowymi.
gospodarskich stawały się poważną
konkurencją dla dzikich roślinożer-
ców, którzy spychani byli w stronę
pustyni Gobi i gór Tien-Shan. Te-
reny te, niestety, nie były przyjazne
dla dzikich koni. Tamtejszy klimat
nie rozpieszczał podczas bardzo
ostrych zim temperatura spadała
nawet do 50ºC. Szczególnie duże
straty w ich populacji przyniosły
zimy w 1944 r. i w 1956 r. Stada zo-
stały zdziesiątkowane.
fot. Adriana Bogdanowska
W rezultacie gatunek został ska-
zany na wymarcie w środowisku na-
turalnym. Rżenie konia Przewalskiego można dach zoologicznych na całym świecie. Dzięki
było posłyszeć jeszcze w 1968 r., na pograniczu skutecznej reintrodukcji od kilkunastu lat konie
Mongolii i Chin. Wtedy po raz ostatni odnoto- Przewalskiego znowu cieszą się wolnością.
wano ten gatunek na wolności. Program reintrodukcji dzikich koni w Mon-
Przejeżdżając pociągiem przez tamte rejony golii zapoczątkowany został przez holender-
nie miałam wątpliwości, że nie ma tam warun- skich badaczy Iana i Inge Bouman z FRPH.
ków do życia dla dzikich koni. Za oknami go- Dzięki badaniom genetycznym określającym
dzinami przesuwały się monotonne obrazy su- stopień spokrewnienia (inbredu) osobników,
rowych, pozbawionych roślinności skał, prze- wyselekcjonowano konie, które stały się funda-
platanych wydmami. W swoim notesie zapisa- mentem hodowlanym obecnej populacji wol-
łam: Całkowite pustkowia, brak trawy. Nie, to na nościowej. Drugą wojnę światową przeżyło jedy-
pewno nie jest dom dla koni . nie 31 koni Przewalskiego, z czego tylko 13 osob-
ników zakwalifikowało się do dalszej hodowli.
Gdzie rżą teraz, czyli przeprowadzka
Od nich pochodzi obecna populacja dziko ży-
na stepy jąca, reintrodukowana w Mongolii. Na wolność
miały zostać wypuszczone młode konie, które
Zanim dzikie konie całkowicie wyginęły, od- urodziły się w półrezerwatach, czyli na specjal-
łowiono wiele osobników i umieszczono w ogro- nie wydzielonych terenach, gdzie stworzono
Z DZIENNIKA PODRÓ%7Å‚NIKA
SALAMANDRA 2/2005
zwierzętom możliwość rozwoju w warunkach tu jest końskie Eldorado. Dalej są tylko ludzie
z ograniczoną ingerencją człowieka (w Niem- i nie ma trawy . Pan Sukh pracuje tu od lat, do-
czech i Holandii) i miały być przez to lepiej skonale zna się na dzikich koniach i lubi o nich
przygotowane do życia w warunkach natural- opowiadać. Dowiedziałam się również, że mogę
nych, na mongolskich stepach. tu przyjechać na wolontariat, co niestety sporo
Tak też się stało. W latach 1992 2000 do kosztuje...
Mongolii przyjechało 86 koni. Powrót rodzi- Moją uwagę zwraca zachowanie ogiera.
mego takhi wzbudził ogromny entuzjazm wśród Stoi samotnie, na małym wzniesieniu poza
rdzennych mieszkańców Mongolii. Na lotni- haremem i bacznie kontroluje sytuację. Jego
sko wylegały wiwatujące tłumy, a w Parku Naro- uszy intensywnie pracują, widać że się niepo-
dowym Hustain Nuruu odbyły się uroczyste ce- koi. Może podeszliśmy za blisko. Po chwili
remonie z tej okazji. konie przebiegły za wzgórze. Wyraznie było
Największy, a zarazem pionierski program widać, że stadem kieruje najstarsza klacz. Po-
reintrodukcyjny, przeprowadzono w Parku Na- śród kilku dorosłych osobników hasały kilku-
rodowym Hustain Nuruu. %7łyje tam obecnie miesięczne zrebaki. Urodziły się już tu na
najliczniejsza populacja tych koni na świecie stepie pod koniec zimy lub wczesną wiosną.
w sierpniu 2004 r. było ich 170 (17 haremów Część młodych padła ofiarą wilków, jednak
i 1 stado kawalerskie). Zwierzęta mają do dyspo- większość przeżyła i od urodzenia hartowała
zycji teren o powierzchni ok. 65 tys. ha i są pod się w surowych warunkach. Można tak godzi-
stałą obserwacją pracowników Parku. Z począt- nami siedzieć z lornetką i aparatem pośród
ku prowadzono pomiary telemetryczne, jednak skał, wpatrując się w te piękne zwierzęta, któ-
zrezygnowano z nich, głównie z powodu czę- re przetrwały prawie niezmienione od czasu
stych przypadków kradzieży sprzętu oraz zdzie- epoki lodowcowej.
rania przez konie obroży z nadajnikami. Obser-
wacje koni odbywają się w taki sposób, by nie in-
Anna Grebieniow
gerować w ich życie. Nie są dokarmiane, leczone
anna@salamandra.org.pl
ani odrobaczane.
Któregoś razu zapytałam pana Sukh a, któ-
Park Narodowy Hustain Nuruu cha-
ry jest jednym z dyrektorów w Hustain Nuruu,
rakteryzuje unikatowy krajobraz
czy mają problem z końmi wychodzącymi poza poza górzystym stepem są tu rozlicz-
ne formacje skalne, tereny podmokłe
obręb Parku. Odpowiedział bez namysłu dla-
oraz pasma wydm
czego miałyby wychodzić, tu mają jak w niebie,
Z DZIENNIKA PODRÓ%7Å‚NIKA
fot. Anna Grebieniow [ Pobierz całość w formacie PDF ]