[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zęby, spojrzała na Keiko, lustrując ją równie drobiazgowo i
lekceważąco, jak ona ją lustrowała.
Ta śnieżnobiała koszula, która miała na sobie,
kapitalnie kontrastująca z jej czarnymi włosami z
granatowym połyskiem: to chyba Chanel? Oczywiście, jak
dla Cassie to mogłoby być i od Georgea at Asdy, ale
pamiętała, że Isabella oglądała ją i odrzuciła w zeszłym
tygodniu. Lepiej jednak nie wspominać o tym Keiko.
Sztuczny grymas dziewczyny zamienił się w szczery, szeroki
uśmiech. Od razu poczuła się lepiej.
Tradycje się zmieniają Richard uśmiechał się do
niej promiennie. Wyglądał na zadowolonego i dumnego z
niej. Ewoluują. Wszystko ewoluuje. Nawet my
zarechotał.
Jestem taki spragniony zajęczał cicho Michaił.
Słuchaj powiedziała Cassie, patrząc z niepokojem
na pozostałych Wybranych, a potem z powrotem na chorego
chłopaka. Wiem, że to nie moja sprawa, ale czy wszystko w
porządku?
Tak warknął. Jego oczy płonęły gorączkowo.
Och, na litość boską Katerina pstryknęła palcami.
Hamid, siedzący z tyłu, podniósł się, wzdychając ze
znużeniem i jeszcze raz wymienił pustą butelkę na pełną.
Cassie gapiła się na to.
Słuchajcie, on nie wygląda dobrze.
To naprawdę nie twoja sprawa Katerina posłała jej
formalny nikły uśmiech. Nie, dopóki nie zostaniesz jedną z
nas.
Sara, też z najstarszej klasy, pochyliła się, przyglądała
się jej bacznie, ale z uśmiechem.
I sądzę, że masz na to duże szanse. Jestem pewna, że
125
damy radę pokonać... przeciwności. Uważam, że jest bardzo
ładna powiedziała to do wszystkich w ogólności,
najwyrazniej nie oczekując odpowiedzi. Starszym podoba
się ta kandydatura.
Co to ma w ogóle do rzeczy, bando płytkich świrów?
Cassie dała radę powstrzymać się przed powiedzeniem tego
nagłos, kiedy Richard dotknął lekko jej ramienia.
Aadna? zamyśliła się Katerina. Może. Ma
nietypową urodę. Prawdziwe piękno, jak sądzę, wymaga
odrobiny okrucieństwa. Tego mi tutaj brakuje.
Rany wymamrotała pod nosem Cassie. Richard
rzucił jej ostrzegawcze spojrzenie.
Odpowiednio... kierowana może być moim zdaniem
urocza Sara znowu się uśmiechnęła. Cassie zaczynała nie
lubić tych uśmiechów. Zgadzacie się?
Zabierzcie mnie stąd! Ci Wybrani są nie tylko płytcy,
ale zepsuci do szpiku kości. Może jednak powinna już wyjść.
Richard klasnął w dłonie.
Czy ktoś ma jeszcze jakieś pytania?
To najważniejsze głos Michaiła był słaby. To, co
do czego zgodziliśmy się, że jest niezbędne.
Oczywiście Katerina obracała w palcach swój
kieliszek, spoglądając na wirujące wino. Jest tylko jedno
miejsce i jest gorąco pożądane przez kilkoro innych uczniów.
Na przykład Perry ego Huttona warknęła Keiko.
Było dość oczywiste, po czyjej jest stronie.
I Isabellę Caruso zaintonowała Katerina. Bella,
bella Isabella.
Więc nasze pytanie brzmi... głos Yusufa brzmiał
hipnotycznie.
Jakbyś się czuła... powiedział Vassily.
Odbierając swojej najdroższej przyjaciółce...
126
podjęła Sara.
Marzenie jej serca na ustach Kateriny wykwitł
promienny uśmiech.
Zapadła cisza, a oni ją obserwowali.
Cassie przełknęła ślinę. Zauważyła z rozbawieniem, że
nieskazitelna Katerina Svensson miała czerwone plamki w
kącikach ust. Nie bała się tych ludzi, ale mieli rację. Tak
naprawdę bała się zranić przyjaciółkę. Co za przebiegłe
pytanie, i to od niego może zależeć jej przyszłość wśród
Wybranych.
Czy naprawdę tak bardzo tego chciała? Nawet jeśli to
miało przed nią odkryć mroczne serce akademii? Czy
pragnęła tego dostatecznie mocno, by poświęcić przyjazń
Isabelli?
Spragniony wychrypiał Michaił. Jego grdyka
poruszała się szybko, kiedy wypijał wodę. Pozostali
traktowali go z łagodnym współczuciem, ale niewielką
troską. Co z nimi nie tak? Nie był dostatecznie ładny, gdy był
chory? Isabella była piękniejsza od nich wszystkich i
okrucieństwo nie miało z tym nic wspólnego. Jej piękno nie
było powierzchowne.
Cóż warknęła Katerina. Czekamy. Czy obchodzi
cię, że zranisz najlepszą przyjaciółkę? Do żywego?
Odpowiedz przyszła do Cassie nagle i wydawała się
olśniewająco oczywista.
Nie zmierzyła się z każdym ciężkim spojrzeniem.
Nie. Dlaczego miałoby?
Ponieważ jest twoją najlepszą przyjaciółką
naciskał Vassily. I jesteście sobie bardzo bliskie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szkicerysunki.xlx.pl
zęby, spojrzała na Keiko, lustrując ją równie drobiazgowo i
lekceważąco, jak ona ją lustrowała.
Ta śnieżnobiała koszula, która miała na sobie,
kapitalnie kontrastująca z jej czarnymi włosami z
granatowym połyskiem: to chyba Chanel? Oczywiście, jak
dla Cassie to mogłoby być i od Georgea at Asdy, ale
pamiętała, że Isabella oglądała ją i odrzuciła w zeszłym
tygodniu. Lepiej jednak nie wspominać o tym Keiko.
Sztuczny grymas dziewczyny zamienił się w szczery, szeroki
uśmiech. Od razu poczuła się lepiej.
Tradycje się zmieniają Richard uśmiechał się do
niej promiennie. Wyglądał na zadowolonego i dumnego z
niej. Ewoluują. Wszystko ewoluuje. Nawet my
zarechotał.
Jestem taki spragniony zajęczał cicho Michaił.
Słuchaj powiedziała Cassie, patrząc z niepokojem
na pozostałych Wybranych, a potem z powrotem na chorego
chłopaka. Wiem, że to nie moja sprawa, ale czy wszystko w
porządku?
Tak warknął. Jego oczy płonęły gorączkowo.
Och, na litość boską Katerina pstryknęła palcami.
Hamid, siedzący z tyłu, podniósł się, wzdychając ze
znużeniem i jeszcze raz wymienił pustą butelkę na pełną.
Cassie gapiła się na to.
Słuchajcie, on nie wygląda dobrze.
To naprawdę nie twoja sprawa Katerina posłała jej
formalny nikły uśmiech. Nie, dopóki nie zostaniesz jedną z
nas.
Sara, też z najstarszej klasy, pochyliła się, przyglądała
się jej bacznie, ale z uśmiechem.
I sądzę, że masz na to duże szanse. Jestem pewna, że
125
damy radę pokonać... przeciwności. Uważam, że jest bardzo
ładna powiedziała to do wszystkich w ogólności,
najwyrazniej nie oczekując odpowiedzi. Starszym podoba
się ta kandydatura.
Co to ma w ogóle do rzeczy, bando płytkich świrów?
Cassie dała radę powstrzymać się przed powiedzeniem tego
nagłos, kiedy Richard dotknął lekko jej ramienia.
Aadna? zamyśliła się Katerina. Może. Ma
nietypową urodę. Prawdziwe piękno, jak sądzę, wymaga
odrobiny okrucieństwa. Tego mi tutaj brakuje.
Rany wymamrotała pod nosem Cassie. Richard
rzucił jej ostrzegawcze spojrzenie.
Odpowiednio... kierowana może być moim zdaniem
urocza Sara znowu się uśmiechnęła. Cassie zaczynała nie
lubić tych uśmiechów. Zgadzacie się?
Zabierzcie mnie stąd! Ci Wybrani są nie tylko płytcy,
ale zepsuci do szpiku kości. Może jednak powinna już wyjść.
Richard klasnął w dłonie.
Czy ktoś ma jeszcze jakieś pytania?
To najważniejsze głos Michaiła był słaby. To, co
do czego zgodziliśmy się, że jest niezbędne.
Oczywiście Katerina obracała w palcach swój
kieliszek, spoglądając na wirujące wino. Jest tylko jedno
miejsce i jest gorąco pożądane przez kilkoro innych uczniów.
Na przykład Perry ego Huttona warknęła Keiko.
Było dość oczywiste, po czyjej jest stronie.
I Isabellę Caruso zaintonowała Katerina. Bella,
bella Isabella.
Więc nasze pytanie brzmi... głos Yusufa brzmiał
hipnotycznie.
Jakbyś się czuła... powiedział Vassily.
Odbierając swojej najdroższej przyjaciółce...
126
podjęła Sara.
Marzenie jej serca na ustach Kateriny wykwitł
promienny uśmiech.
Zapadła cisza, a oni ją obserwowali.
Cassie przełknęła ślinę. Zauważyła z rozbawieniem, że
nieskazitelna Katerina Svensson miała czerwone plamki w
kącikach ust. Nie bała się tych ludzi, ale mieli rację. Tak
naprawdę bała się zranić przyjaciółkę. Co za przebiegłe
pytanie, i to od niego może zależeć jej przyszłość wśród
Wybranych.
Czy naprawdę tak bardzo tego chciała? Nawet jeśli to
miało przed nią odkryć mroczne serce akademii? Czy
pragnęła tego dostatecznie mocno, by poświęcić przyjazń
Isabelli?
Spragniony wychrypiał Michaił. Jego grdyka
poruszała się szybko, kiedy wypijał wodę. Pozostali
traktowali go z łagodnym współczuciem, ale niewielką
troską. Co z nimi nie tak? Nie był dostatecznie ładny, gdy był
chory? Isabella była piękniejsza od nich wszystkich i
okrucieństwo nie miało z tym nic wspólnego. Jej piękno nie
było powierzchowne.
Cóż warknęła Katerina. Czekamy. Czy obchodzi
cię, że zranisz najlepszą przyjaciółkę? Do żywego?
Odpowiedz przyszła do Cassie nagle i wydawała się
olśniewająco oczywista.
Nie zmierzyła się z każdym ciężkim spojrzeniem.
Nie. Dlaczego miałoby?
Ponieważ jest twoją najlepszą przyjaciółką
naciskał Vassily. I jesteście sobie bardzo bliskie. [ Pobierz całość w formacie PDF ]