[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Stwierdziłem bowiem, że nawet Platon pobłądził: wzorem niektórych poetów, a może po pro-
stu traktując poważnie własne filozoficzne marzenia (by nie rzec mrzonki) powziął zamiar
uczynienia z tyrana mędrca. Stało się to na Sycylii, gdzie wschodziła wówczas nowa gwiazda
Hellady.
KARIERA DIONIZJOSA
Przewertowałem wiele uczonych ksiąg, ile tylko zdołałem ich zebrać w Oei, nie zdołałem
jednak dokładnie ustalić, w którym roku urodził się Dionizjos. Pewne jest, że należał niemal
do rówieśników Platona, był bowiem tylko niewiele odeń starszy. Obaj więc przyszli na świat
mniej więcej w tych samych latach; ich ojczyzny były odległe od siebie, należały jednak
wówczas do najbogatszych i najludniejszych miast helleńskich. Obaj wyrośli wysoko ponad
swoich współczesnych i zdobyli nieśmiertelną sławę, choć w różny sposób i w odmiennych
dziedzinach. Jeden zawdzięczał ją genialnym uzdolnieniom teoretycznym i pisarskim; drugi
natomiast zaliczał się do najwybitniejszych ludzi czynu, jakich kiedykolwiek wydała Grecja.
Ci dwaj zetknęli się ze sobą bezpośrednio. Ośmieliłbym się twierdzić, że zetknięcie to, choć
pozornie krótkotrwałe i bezowocne, ma swoje znaczenie, i to bardzo doniosłe; a ponad wszel-
ką wątpliwość miało je dla Platona.
O sytuacji politycznej w Atenach, która tak zdecydowanie kształtowała życie i poglądy
Platona, powiedziałem już sporo. Wypada więc obecnie przypomnieć dramatyczne wydarze-
nia, które rozgrywały się na Sycylii, bo tylko na ich tle można zrozumieć karierę i działalność
Dionizjosa. Zauważyłem zresztą, że nawet wielu ludzi uczonych i biegłych w historii ma ra-
czej mgliste wyobrażenia o dziejach Sycylii w tym okresie, choć wywarły one nie mniejszy
wpływ na losy naszego świata niż to, co działo się współcześnie w Grecji właściwej. Toteż
zastanawiam się nieraz, czemu to zawdzięczają pewne kraje i wypadki swoje uprzywilejowa-
ne miejsce w ludzkiej pamięci; i dochodzę do wniosku, że decydują o tym podręczniki szkol-
ne oraz utwory literackie. Sycylia zaś i Dionizjos szczęścia do nich nie mieli.
Na wyspie tej, tak pięknej i bogatej, tamtejsze miasta greckie od wieków toczyły wojny z
Kartagińczykami; ci mieli swoje punkty oparcia głównie w zachodniej i północnej części Sy-
cylii. W pierwszym roku olimpiady 75 [rok 480 p.n.e.] Grecy odnieśli świetne zwycięstwo
nad rzeczką Himerą; a więc stało się to dokładnie w tym samym roku, w którym w Helladzie
77
właściwej zastępy Kserksesa otoczyły i zmiażdżyły bohaterskich Spartan Leonidasa w prze-
smyku termopilskim, a nieco pózniej flota perska została rozgromiona przez greckie okręty
pod Salaminą. Od bitwy nad Himerą panował na Sycylii pokój przez lat siedemdziesiąt. Nowe
zmagania rozpoczęły się dopiero w ostatnim roku olimpiady 92 [rok 409 p.n.e.]. Tym razem
stroną zwycięską byli Kartagińczycy. Na wybrzeżu południowym zdobyli i zburzyli miasto
Selinunt; o jego wielkich niegdyś bogactwach świadczą do dziś ruiny olbrzymich świątyń.
Zwycięzcy wymordowali tu szesnaście tysięcy ludzi, a pięć tysięcy wywiezli do Afryki jako
niewolników. Podobny los spotkał miasto Himerę na wybrzeżu północnym.
Najmożniejszym miastem greckim Sycylii były oczywiście Syrakuzy. Ich demokratyczny
rząd usiłował w obu wypadkach przyjść z pomocą zagrożonym. Jednakże odsiecz dla Seli-
nuntu wysłano zbyt pózno, dla Himery zaś zbyt szczupłą i pod nieudolnym dowództwem.
Wiosną trzeciego roku olimpiady 93 [rok 406 p.n.e.] wielkie wojska kartagińskie zaatako-
wały Akragas. Ale tym razem Grecy z innych miast przybyli w porę. Trzydzieści tysięcy
zbrojnych pod wodzą syrakuzańskiego stratega Dafnejosa zdołało przebić się do obleganego
grodu. Jednakże armia kartagińska nadal stała w swoim umocnionym obozie. Po ośmiu mie-
siącach w mieście zabrakło żywności. Grecy postanowili opuścić je całkowicie. Pod sam ko-
niec roku Kartagińczycy bez walki zajęli opustoszałe Akragas; domów tu nie zniszczyli,
miały bowiem służyć za kwatery zimowe.
Wieść o wydaniu Akragas wywarła wstrząsające wrażenie w greckiej części Sycylii. Ty-
siące ludzi przenosiło się do Syrakuz, inni zaś wysyłali swoje rodziny aż do Italii. W samych
Syrakuzach panowało wzburzenie, podejrzewano bowiem, że Kartagińczycy przekupili do-
wódców. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkicerysunki.xlx.pl
  •