[ Pobierz całość w formacie PDF ]
15.6. I przyszedłszy do domu, zwołuje przyjaciół i sąsiadów, mówiąc do nich: Weselcie się ze mną, gdyż
odnalazłem moją zgubioną owcę.
15.7. Powiadam wam: Większa będzie radość w niebie z jednego grzesznika, który się skruszy, niż z
dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują skruchy.
15.8. Albo, pewna kobieta, mając dziesięć drachm, gdy zgubi jedną drachmę, nie bierze świecy, nie wymiata
domu i nie szuka gorliwie, aż znajdzie?
15.9. A znalazłszy, zwołuje przyjaciółki oraz sąsiadki i mówi: Weselcie się ze mną, gdyż znalazłam drachmę,
którą zgubiłam.
15.10. Taka, mówię wam, jest radość wśród aniołów Bożych nad jednym grzesznikiem, który się skruszy.
XX. O synu marnotrawnym
15.11. Potem rzekł: Pewien człowiek miał dwóch synów.
15.12. I rzekł młodszy z nich ojcu: Ojcze, daj mi przypadającą część majątku. Wtedy ten rozdzielił im majętno-
ści.
15.13. A po niewielu dniach młodszy syn zabrał wszystko i odjechał do dalekiego kraju, i tam roztrwonił swój
majątek, prowadząc rozwiązłe życie.
15.14. A gdy wydał wszystko, nastał wielki głód w owym kraju i on zaczął cierpieć niedostatek.
15.15. Poszedł więc i przystał do jednego z obywateli owego kraju, a ten wysłał go do swej posiadłości wiej-
skiej, aby pasł świnie.
15.16. I pragnął napełnić brzuch swój omłotem, którym karmiły się świnie, lecz nikt mu nie dawał.
30
15.17. A wejrzawszy w siebie, rzekł: Iluż to najemników ojca mojego ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu
ginę.
15.18. Wstanę i pójdę do ojca mego i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko niebu i przeciwko tobie,
15.19. Już nie jestem godzien nazywać się synem twoim, uczyń ze mnie jednego z najemników swoich.
15.20. Wstał i poszedł do ojca swego. A gdy jeszcze był daleko, ujrzał go jego ojciec, użalił się i pobiegłszy rzu-
cił mu się na szyję, i pocałował go.
15.21. Syn zaś rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko niebu i przeciwko tobie, już nie jestem godzien na-
zywać się synem twoim.
15.22. Ojciec zaś rzekł do sług swoich: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie też pierścień na
jego rękę i sandały na nogi,
15.23. I przyprowadzcie tuczne cielę, zabijcie je, a jedzmy i weselmy się,
15.24. Dlatego że ten syn mój był umarły, a ożył, zaginął, a odnalazł się. I zaczęli się weselić.
15.25. Starszy zaś syn jego był w polu. A gdy wracając zbliżył się do domu, usłyszał muzykę i tańce,
15.26. I przywoławszy jednego ze sług, pytał, co to jest.
15.27. Ten zaś rzekł do niego: Brat twój przyszedł i ojciec twój kazał zabić tuczne cielę, że go zdrowym odzy-
skał.
15.28. Rozgniewał się więc i nie chciał wejść. Tedy ojciec jego wyszedł i prosił go.
15.29. Ten zaś odrzekł ojcu: Oto tyle lat służę ci i nigdy nie przestąpiłem rozkazu twego, a mnie nigdy nie dałeś
nawet kozlęcia, bym się mógł zabawić z przyjaciółmi mymi.
15.30. Gdy zaś ten syn twój, który roztrwonił majętność twoją z nierządnicami, przyszedł, kazałeś dla niego za-
bić tuczne cielę.
15.31. Wtedy on rzekł do niego: Dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko moje jest twoim.
15.32. Należało zaś weselić się i radować, że ten brat twój był umarły, a ożył, zaginął, a odnalazł się.
16.1. Potem powiedział jeszcze do uczniów: Był pewien bogaty człowiek, który miał zarządcę, a tego oskarżono
przed nim, że trwoni jego majętność.
16.2. I przywoławszy go, rzekł mu: Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządu, albowiem już nie bę-
dziesz mógł nadal zarządzać.
16.3. I rzekł zarządca do siebie samego: Cóż pocznę, skoro pan mój odbiera mi zarząd? Nie mam sił, aby kopać,
a żebrać się wstydzę.
16.4. Wiem, co uczynię, aby mnie przyjęli do domów swoich, gdy zostanę usunięty z zarządu.
16.5. I wezwał dłużników swego pana, każdego z osobna, i rzekł do pierwszego: Ile winieneś panu memu?
16.6. A ten odrzekł: Sto baryłek oliwy, Rzekł mu więc: Wez zapis swój, siądz i szybko napisz pięćdziesiąt.
16.7. Potem rzekł do drugiego: A ty ile winieneś? A ten odrzekł: Sto korców pszenicy. Rzekł mu: Wez zapis
swój i napisz osiemdziesiąt.
16.8. I pochwalił pan nieuczciwego zarządcę, że przebiegle postąpił, bo synowie tego świata są przebieglejsi w
rodzaju swoim od synów światłości.
16.9. I ja wam powiadam: Zyskujcie sobie przyjaciół niesprawiedliwą mamoną, aby, gdy jej zabraknie, przyjęto
was do wieczystych namiotów.
16.10. Wierny w najmniejszym i w wielkim jest wierny. Niesprawiedliwy w najmniejszym i w wielkim jest nie-
sprawiedliwy.
31
16.11. Jeśli więc przy niesprawiedliwej mamonie nie byliście wierni, prawdziwą któż wam powierzy?
16.12. A jeśli nie byliście wierni przy cudzym, któż wam da wasze?
16.13. %7ładen domownik nie może dwóm panom służyć. Gdyż albo jednego znienawidzi a drugiego umiłuje, albo
jednego trzymać się będzie, a drugim wzgardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie.
16.14. A słyszeli to wszystko lubiący pieniądze faryzeusze i naśmiewali się z niego.
16.15. I powiedział im: Wy dowodzicie w oczach ludzi swej sprawiedliwości, lecz Bóg zna serca wasze. Gdyż
to, co u ludzi jest wyniosłe, obrzydliwością jest przed Bogiem.
16.16. Prawo i Prorocy aż do Jana. Odtąd głoszone jest Królestwo Boże i każdy się do niego gwałtem wdziera.
16.17. Aatwiej jest niebu i ziemi przeminąć, nawet Prawu i Prorokom, niż z Prawa przepaść jednej kresce z
mych słów.
16.18. Każdy oddalający żonę swoją i poślubiający następną, cudzołóżcą jest. I oddaloną przez męża poślubiają-
cy, cudzołóżcą jest. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szkicerysunki.xlx.pl
15.6. I przyszedłszy do domu, zwołuje przyjaciół i sąsiadów, mówiąc do nich: Weselcie się ze mną, gdyż
odnalazłem moją zgubioną owcę.
15.7. Powiadam wam: Większa będzie radość w niebie z jednego grzesznika, który się skruszy, niż z
dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują skruchy.
15.8. Albo, pewna kobieta, mając dziesięć drachm, gdy zgubi jedną drachmę, nie bierze świecy, nie wymiata
domu i nie szuka gorliwie, aż znajdzie?
15.9. A znalazłszy, zwołuje przyjaciółki oraz sąsiadki i mówi: Weselcie się ze mną, gdyż znalazłam drachmę,
którą zgubiłam.
15.10. Taka, mówię wam, jest radość wśród aniołów Bożych nad jednym grzesznikiem, który się skruszy.
XX. O synu marnotrawnym
15.11. Potem rzekł: Pewien człowiek miał dwóch synów.
15.12. I rzekł młodszy z nich ojcu: Ojcze, daj mi przypadającą część majątku. Wtedy ten rozdzielił im majętno-
ści.
15.13. A po niewielu dniach młodszy syn zabrał wszystko i odjechał do dalekiego kraju, i tam roztrwonił swój
majątek, prowadząc rozwiązłe życie.
15.14. A gdy wydał wszystko, nastał wielki głód w owym kraju i on zaczął cierpieć niedostatek.
15.15. Poszedł więc i przystał do jednego z obywateli owego kraju, a ten wysłał go do swej posiadłości wiej-
skiej, aby pasł świnie.
15.16. I pragnął napełnić brzuch swój omłotem, którym karmiły się świnie, lecz nikt mu nie dawał.
30
15.17. A wejrzawszy w siebie, rzekł: Iluż to najemników ojca mojego ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu
ginę.
15.18. Wstanę i pójdę do ojca mego i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko niebu i przeciwko tobie,
15.19. Już nie jestem godzien nazywać się synem twoim, uczyń ze mnie jednego z najemników swoich.
15.20. Wstał i poszedł do ojca swego. A gdy jeszcze był daleko, ujrzał go jego ojciec, użalił się i pobiegłszy rzu-
cił mu się na szyję, i pocałował go.
15.21. Syn zaś rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko niebu i przeciwko tobie, już nie jestem godzien na-
zywać się synem twoim.
15.22. Ojciec zaś rzekł do sług swoich: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie też pierścień na
jego rękę i sandały na nogi,
15.23. I przyprowadzcie tuczne cielę, zabijcie je, a jedzmy i weselmy się,
15.24. Dlatego że ten syn mój był umarły, a ożył, zaginął, a odnalazł się. I zaczęli się weselić.
15.25. Starszy zaś syn jego był w polu. A gdy wracając zbliżył się do domu, usłyszał muzykę i tańce,
15.26. I przywoławszy jednego ze sług, pytał, co to jest.
15.27. Ten zaś rzekł do niego: Brat twój przyszedł i ojciec twój kazał zabić tuczne cielę, że go zdrowym odzy-
skał.
15.28. Rozgniewał się więc i nie chciał wejść. Tedy ojciec jego wyszedł i prosił go.
15.29. Ten zaś odrzekł ojcu: Oto tyle lat służę ci i nigdy nie przestąpiłem rozkazu twego, a mnie nigdy nie dałeś
nawet kozlęcia, bym się mógł zabawić z przyjaciółmi mymi.
15.30. Gdy zaś ten syn twój, który roztrwonił majętność twoją z nierządnicami, przyszedł, kazałeś dla niego za-
bić tuczne cielę.
15.31. Wtedy on rzekł do niego: Dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko moje jest twoim.
15.32. Należało zaś weselić się i radować, że ten brat twój był umarły, a ożył, zaginął, a odnalazł się.
16.1. Potem powiedział jeszcze do uczniów: Był pewien bogaty człowiek, który miał zarządcę, a tego oskarżono
przed nim, że trwoni jego majętność.
16.2. I przywoławszy go, rzekł mu: Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządu, albowiem już nie bę-
dziesz mógł nadal zarządzać.
16.3. I rzekł zarządca do siebie samego: Cóż pocznę, skoro pan mój odbiera mi zarząd? Nie mam sił, aby kopać,
a żebrać się wstydzę.
16.4. Wiem, co uczynię, aby mnie przyjęli do domów swoich, gdy zostanę usunięty z zarządu.
16.5. I wezwał dłużników swego pana, każdego z osobna, i rzekł do pierwszego: Ile winieneś panu memu?
16.6. A ten odrzekł: Sto baryłek oliwy, Rzekł mu więc: Wez zapis swój, siądz i szybko napisz pięćdziesiąt.
16.7. Potem rzekł do drugiego: A ty ile winieneś? A ten odrzekł: Sto korców pszenicy. Rzekł mu: Wez zapis
swój i napisz osiemdziesiąt.
16.8. I pochwalił pan nieuczciwego zarządcę, że przebiegle postąpił, bo synowie tego świata są przebieglejsi w
rodzaju swoim od synów światłości.
16.9. I ja wam powiadam: Zyskujcie sobie przyjaciół niesprawiedliwą mamoną, aby, gdy jej zabraknie, przyjęto
was do wieczystych namiotów.
16.10. Wierny w najmniejszym i w wielkim jest wierny. Niesprawiedliwy w najmniejszym i w wielkim jest nie-
sprawiedliwy.
31
16.11. Jeśli więc przy niesprawiedliwej mamonie nie byliście wierni, prawdziwą któż wam powierzy?
16.12. A jeśli nie byliście wierni przy cudzym, któż wam da wasze?
16.13. %7ładen domownik nie może dwóm panom służyć. Gdyż albo jednego znienawidzi a drugiego umiłuje, albo
jednego trzymać się będzie, a drugim wzgardzi. Nie możecie Bogu służyć i mamonie.
16.14. A słyszeli to wszystko lubiący pieniądze faryzeusze i naśmiewali się z niego.
16.15. I powiedział im: Wy dowodzicie w oczach ludzi swej sprawiedliwości, lecz Bóg zna serca wasze. Gdyż
to, co u ludzi jest wyniosłe, obrzydliwością jest przed Bogiem.
16.16. Prawo i Prorocy aż do Jana. Odtąd głoszone jest Królestwo Boże i każdy się do niego gwałtem wdziera.
16.17. Aatwiej jest niebu i ziemi przeminąć, nawet Prawu i Prorokom, niż z Prawa przepaść jednej kresce z
mych słów.
16.18. Każdy oddalający żonę swoją i poślubiający następną, cudzołóżcą jest. I oddaloną przez męża poślubiają-
cy, cudzołóżcą jest. [ Pobierz całość w formacie PDF ]