[ Pobierz całość w formacie PDF ]
cieszy się z oczekującego chrześcijanina pełnego zjednoczenia z uwielbionym Chrystusem.
28 29. Specjalne trudności już w okresie patrystycznym nastręczał koniec tego
wiersza w których stwierdza Jezus, że Ojciec większy jest ode Mnie. Najpierw należy
powiedzieć, że Ewangeliście obce są pózniejsze spekulacje trynitarne. Dalej Jezus przemawia
do zasmuconych bliskim Jego odejściem uczniów jako człowiek, którego moc tyle razy
widzieli i podziwiali, nie zaś jako pełen chwały Syn Boży, różny tylko osobowo od Ojca.
Miłość uczniów kieruje się ku Jezusowi jeszcze ciągle w Jego rzeczywistości dotykalnej,
ludzkiej. Mistrz z Nazaretu natomiast chce im objawić to, co już wielokrotnie zaznaczał
poprzednio: w Jego czynach działa, w Jego słowach przemawia Ojciec, który z Nim stanowi
jedno. Przejawy mocy związane z człowieczeństwem Jezusa mają ich jedynie doprowadzić do
Kogoś o wiele większego: do Ojca. Skoro uczniowie pojmą, że między Ojcem a Jezusem
panuje doskonała jedność, skoro zdołają zrozumieć, że Jezus jest w Ojcu, a Ojciec w Nim
(por. 14,10) zagadnienie wielkości czy proporcji stanie się bezprzedmiotowe. Ale tę prawdę
uczniowie pojmą dopiero pod wpływem Ducha Zwiętego; tymczasem Jezus kieruje ich myśl
intensywnie ze sfery ludzkiej ku Bożej. Czysto materialne rozważanie słów Jezusa, a zwłaszcza
wyłączanie ich z kontekstu mów pożegnalnych w celach spekulacyjnych, prowadzi do
rozważań nie zamierzonych przez Jezusa (Ewangelistę) lub wręcz błędnych.
30. Cechą charakterystyczną godziny Jezusa, która się rozpoczyna, jest wystąpienie
szatana, władcy tego świata (por. 12,31). Takie określenie szatana jest pochodzenia
apokaliptycznego: ujmowało ono (w sensie czasowym oraz przestrzennym) doczesność jako
podpadłą nieodwołalnie pod kierownictwo Złego (por. 2 Kor 4,4; Ef 2,2; 1 J 5,19), w
odróżnieniu od nowego eonu, wieku przyszłego , którego władcą jest Chrystus, Syn Boży.
Godzina Jezusa jest jednocześnie inauguracją nowej rzeczywistości zbawczej, kiedy szatan
zostanie wyrzucony precz (J 12,31 zob. komentarz). Podobnie jak cała współczesna
Ewangeliście refleksja teologiczna uważa on przeciwników Jezusa za narzędzia szatana
(typowo semickie sprowadzenie wydarzeń do przyczyn nadrzędnych). Sam szatan nie ma
żadnej władzy nad Nim ani niczego swojego w Jezusie, bo nie jest On z tego świata, królestwa
władcy ciemności (8,23; 18,36).
31. Błędne byłoby mniemanie, że Jezus w swej męce stanie się ofiarą planu szatana i ludzi
spod jego panowania. Będą oni jedynie złowieszczymi narzędziami w dokonaniu się
dobrowolnie podjętej zbawczej ofiary. Bez pozytywnej woli Jezusa nie mogliby niczego
zdziałać (10,18; 18,4 11; 19,11). Wszystko bowiem rozwija się według ustalonego planu
Bożego, podlega woli Ojca. Tę właśnie wolę wypełni doskonale Jezus w swej godzinie.
Wreszcie Jezus daje hasło do zakończenia wieczerzy i udania się na spotkanie czekającym
Go i uczniów wydarzeniom: ku walce z władcą tego świata, ku chwale śmierci i
zmartwychwstania. Pierwszą trudność nastręcza kontekst historyczny tego wezwania, które
Synoptycy dość zgodnie (Mt 26,46; Mk 14,42) umieszczają w Ogrodzie Oliwnym (Getsemani).
Układ mów pożegnalnych w czwartej Ewangelii daleki jest wprawdzie od porządku
chronologicznego (por. 15,1 i komentarz), ale wypowiedzenie ich w wieczerniku jest równie
prawdopodobne jak bezpośrednio przed pojmaniem. W znaczeniu teologicznym zagadnienie to
jest zupełnie drugorzędne: w jednym i drugim wypadku inauguruje ono bezpośrednio godzinę
Jezusa i stanowi jednocześnie sygnał i wezwanie do współuczestnictwa w niej.
ZJEDNOCZENIE Z CHRYSTUSEM (15,1 11)
15 1 Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który [go] uprawia. 2
Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc,
oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. 3 Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które
wypowiedziałem do was. 4 Trwajcie we Mnie, a Ja w was [będę trwać]. Podobnie jak latorośl nie
może przynosić owocu sama z siebie jeśli nie trwa w winnym krzewie tak samo i wy, jeżeli we
Mnie trwać nie będziecie. 5 Ja jestem krzewem winnym, wy latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w
nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. 6 Ten, kto nie trwa we
Mnie, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. Potem ją zbierają i wrzucają w ogień, i
płonie. 7 Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, to proście, o cokolwiek chcecie, a to
wam się spełni. 8 Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się
moimi uczniami. 9 Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! 10
Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja
zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. 11 To wam powiedziałem, aby radość
moja w was była i aby radość wasza była pełna.
Następstwo chronologiczne między rozdziałami 14 a 15 jest trudne do ustalenia, bowiem
14 kończył się hasłem danym przez Jezusa do opuszczenia miejsca wieczerzy; naturalną jego
kontynuację stanowi dopiero wyjście Jezusa z uczniami za Cedron (18,1). Co więc należy
sądzić o rozdziałach 15 17 zawierających rozmaite wskazania, a utrzymanych w analogicznym
tonie mowy pożegnalnej? Nie można dziś przyjąć dawnego konkordystycznego rozwiązania,
jakoby Jezus słowa te wypowiedział w drodze z miejsca wieczerzy do Ogrodu Oliwnego, tym
bardziej że 18,1 dopiero mówi o tej drodze. Raczej chodzi tu o układ redakcyjny zastosowany
przez Ewangelistę: skomponował on z różnych mów Jezusa, wypowiedzianych w rozmaitych [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl szkicerysunki.xlx.pl
cieszy się z oczekującego chrześcijanina pełnego zjednoczenia z uwielbionym Chrystusem.
28 29. Specjalne trudności już w okresie patrystycznym nastręczał koniec tego
wiersza w których stwierdza Jezus, że Ojciec większy jest ode Mnie. Najpierw należy
powiedzieć, że Ewangeliście obce są pózniejsze spekulacje trynitarne. Dalej Jezus przemawia
do zasmuconych bliskim Jego odejściem uczniów jako człowiek, którego moc tyle razy
widzieli i podziwiali, nie zaś jako pełen chwały Syn Boży, różny tylko osobowo od Ojca.
Miłość uczniów kieruje się ku Jezusowi jeszcze ciągle w Jego rzeczywistości dotykalnej,
ludzkiej. Mistrz z Nazaretu natomiast chce im objawić to, co już wielokrotnie zaznaczał
poprzednio: w Jego czynach działa, w Jego słowach przemawia Ojciec, który z Nim stanowi
jedno. Przejawy mocy związane z człowieczeństwem Jezusa mają ich jedynie doprowadzić do
Kogoś o wiele większego: do Ojca. Skoro uczniowie pojmą, że między Ojcem a Jezusem
panuje doskonała jedność, skoro zdołają zrozumieć, że Jezus jest w Ojcu, a Ojciec w Nim
(por. 14,10) zagadnienie wielkości czy proporcji stanie się bezprzedmiotowe. Ale tę prawdę
uczniowie pojmą dopiero pod wpływem Ducha Zwiętego; tymczasem Jezus kieruje ich myśl
intensywnie ze sfery ludzkiej ku Bożej. Czysto materialne rozważanie słów Jezusa, a zwłaszcza
wyłączanie ich z kontekstu mów pożegnalnych w celach spekulacyjnych, prowadzi do
rozważań nie zamierzonych przez Jezusa (Ewangelistę) lub wręcz błędnych.
30. Cechą charakterystyczną godziny Jezusa, która się rozpoczyna, jest wystąpienie
szatana, władcy tego świata (por. 12,31). Takie określenie szatana jest pochodzenia
apokaliptycznego: ujmowało ono (w sensie czasowym oraz przestrzennym) doczesność jako
podpadłą nieodwołalnie pod kierownictwo Złego (por. 2 Kor 4,4; Ef 2,2; 1 J 5,19), w
odróżnieniu od nowego eonu, wieku przyszłego , którego władcą jest Chrystus, Syn Boży.
Godzina Jezusa jest jednocześnie inauguracją nowej rzeczywistości zbawczej, kiedy szatan
zostanie wyrzucony precz (J 12,31 zob. komentarz). Podobnie jak cała współczesna
Ewangeliście refleksja teologiczna uważa on przeciwników Jezusa za narzędzia szatana
(typowo semickie sprowadzenie wydarzeń do przyczyn nadrzędnych). Sam szatan nie ma
żadnej władzy nad Nim ani niczego swojego w Jezusie, bo nie jest On z tego świata, królestwa
władcy ciemności (8,23; 18,36).
31. Błędne byłoby mniemanie, że Jezus w swej męce stanie się ofiarą planu szatana i ludzi
spod jego panowania. Będą oni jedynie złowieszczymi narzędziami w dokonaniu się
dobrowolnie podjętej zbawczej ofiary. Bez pozytywnej woli Jezusa nie mogliby niczego
zdziałać (10,18; 18,4 11; 19,11). Wszystko bowiem rozwija się według ustalonego planu
Bożego, podlega woli Ojca. Tę właśnie wolę wypełni doskonale Jezus w swej godzinie.
Wreszcie Jezus daje hasło do zakończenia wieczerzy i udania się na spotkanie czekającym
Go i uczniów wydarzeniom: ku walce z władcą tego świata, ku chwale śmierci i
zmartwychwstania. Pierwszą trudność nastręcza kontekst historyczny tego wezwania, które
Synoptycy dość zgodnie (Mt 26,46; Mk 14,42) umieszczają w Ogrodzie Oliwnym (Getsemani).
Układ mów pożegnalnych w czwartej Ewangelii daleki jest wprawdzie od porządku
chronologicznego (por. 15,1 i komentarz), ale wypowiedzenie ich w wieczerniku jest równie
prawdopodobne jak bezpośrednio przed pojmaniem. W znaczeniu teologicznym zagadnienie to
jest zupełnie drugorzędne: w jednym i drugim wypadku inauguruje ono bezpośrednio godzinę
Jezusa i stanowi jednocześnie sygnał i wezwanie do współuczestnictwa w niej.
ZJEDNOCZENIE Z CHRYSTUSEM (15,1 11)
15 1 Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który [go] uprawia. 2
Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc,
oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. 3 Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które
wypowiedziałem do was. 4 Trwajcie we Mnie, a Ja w was [będę trwać]. Podobnie jak latorośl nie
może przynosić owocu sama z siebie jeśli nie trwa w winnym krzewie tak samo i wy, jeżeli we
Mnie trwać nie będziecie. 5 Ja jestem krzewem winnym, wy latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w
nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. 6 Ten, kto nie trwa we
Mnie, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. Potem ją zbierają i wrzucają w ogień, i
płonie. 7 Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, to proście, o cokolwiek chcecie, a to
wam się spełni. 8 Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się
moimi uczniami. 9 Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Trwajcie w miłości mojej! 10
Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja
zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. 11 To wam powiedziałem, aby radość
moja w was była i aby radość wasza była pełna.
Następstwo chronologiczne między rozdziałami 14 a 15 jest trudne do ustalenia, bowiem
14 kończył się hasłem danym przez Jezusa do opuszczenia miejsca wieczerzy; naturalną jego
kontynuację stanowi dopiero wyjście Jezusa z uczniami za Cedron (18,1). Co więc należy
sądzić o rozdziałach 15 17 zawierających rozmaite wskazania, a utrzymanych w analogicznym
tonie mowy pożegnalnej? Nie można dziś przyjąć dawnego konkordystycznego rozwiązania,
jakoby Jezus słowa te wypowiedział w drodze z miejsca wieczerzy do Ogrodu Oliwnego, tym
bardziej że 18,1 dopiero mówi o tej drodze. Raczej chodzi tu o układ redakcyjny zastosowany
przez Ewangelistę: skomponował on z różnych mów Jezusa, wypowiedzianych w rozmaitych [ Pobierz całość w formacie PDF ]