[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Jasona. Co go napadło? Najpierw przysięga, że nigdy się nie zakocha, a teraz
chce ją mieć na własność. Prawdopodobnie tak zareagował na jej zdjęcie,
które wysłał mu Max. Obudził się w nim właściwy dla samca pierwotny
instynkt terytorialny.
Zawołała Muffinkę i ruszyła do kuchni zaparzyć kawę. Nie wiedziała,
czy Jason zmierza zostać, czy od razu wróci do siebie. Miała nadzieję, że
pobędą razem. Na śniadanie zjedliby jej popisowe cynamonowe grzanki z
rodzynkami, a potem, pijąc kawę, poczytaliby niedzielną gazetę. Pózniej
mogliby popływać albo poszliby do łóżka. Byłoby cudownie razem
poleniuchować.
 Nastawiłam kawę  oznajmiła, wchodząc do sypialni, i przystanęła
oniemiała. Przy toaletce stała Lily, która wkładała coś do pudełka z biżuterią.
96
R
L
T
 Pożyczyłam kolczyki. Mam nadzieję, że się nie gniewasz.
 Nie ma sprawy.  Ming przerażona spojrzała na łóżko. Było puste. 
Myślałam, że wyjechałaś do Portland.
 Wróciłam wcześniej, niż zakładałam.
 Zwietnie.
 Co tu robi samochód Jasona?
Ming cofnęła się do korytarza w nadziei, że siostra pójdzie za nią.
 Wczoraj był wieczór kawalerski Maxa. Jason wypił za dużo, więc
odwiozłam go do domu i wróciłam jego samochodem.
Sama zastawiła na siebie pułapkę. Przecież mogła powiedzieć, że
przenocował u niej w pokoju gościnnym.
 Złożyłam ofertę kupna domu  oznajmiła Lily.
 Naprawdę?
 Dlaczego jesteś taka zdziwiona?
Ming spojrzała na drzwi łazienki. Tam jest Jason. Wzięła jakieś ubrania
z komody i powiedziała:
 Ubiorę się i zaraz porozmawiamy.
Z bijącym sercem zamknęła za sobą drzwi. Jason, już ubrany, stał oparty
o jej toaletkę.
 Mówiłaś, że Lily jest z Evanem.
 Była.  Zmarszczyła brwi. Jak on śmie oskarżać ją o kłamstwo? 
Musiało coś się stać, wygląda na przybitą.  Ming zrzuciła szlafrok i zaczęła
się ubierać, ignorując jego łakome spojrzenie.  Widziała cię?
 Byłem w łazience, kiedy usłyszałem, że rozmawiacie.
 Chcesz wyjść?  Nie powinno jej to dziwić, a jednak była
zawiedzona.  Miałeś zamiar się pożegnać czy chciałeś się wymknąć, kiedy
byłam w ogrodzie?
97
R
L
T
 Nie mów tak.
 To powiedz mi, co mam mówić?  Nie chciała budzić podejrzeń
siostry, więc opuściła łazienkę, nie czekając na odpowiedz.
Lily wciąż była w sypialni. Ming usiadła obok niej na ławie pod oknem.
Położyła rękę na kolanie siostry.
 Powiedz, co to za dom.
 Dom jak dom.
 Ile ma sypialni?
 Dwie.
 A okolica?
 Myślę, że robię ogromny błąd.
 To wycofaj ofertę.  Ming wstrzymała oddech, bo Muffinka, która od
jakiegoś czasu obwąchiwała drzwi łazienki, wyglądała, jakby miała zacząć
szczekać.
 Nie chodzi o dom, tylko o faceta, z którym się spotykam.
Ming próbowała skupić uwagę na siostrze.
 Mówiłaś, że tylko się przyjaznicie.
 To coś więcej.
 Spałaś z nim?
Mogła się tego spodziewać. Ale przecież życzy siostrze szczęścia. Nie
może być zazdrosna. To byłoby nie w porządku.
 Tak. Ale to nie ma przyszłości.
Muffinka wciąż kręciła się przy drzwiach do łazienki.
 Bo ty nie chcesz?
 Chyba tak.
 Chyba? Więc nie jesteś pewna?  Ponieważ siostra milczała, Ming
postanowiła nie owijać w bawełnę.  Kochasz go?
98
R
L
T
 Tak.  Lily spuściła głowę i wbiła wzrok w dłonie.
Ming nie była na to przygotowana, jednak nie mogła jej oskarżać. Lily
musiała bardzo przeżywać fakt, że zakochała się w mężczyznie, który miał
zostać mężem siostry.
 Myślę, że powinnaś wybić sobie z głowy Portland.
 To nie jest takie proste.
 Zabawne. Jason mówił, że Evan ma dziewczynę, która chce się
przenieść do innego miasta. Może powinnaś się z nim spotkać i pogadać.
 Może.  Lily uśmiechnęła się blado.
 Wiesz co, nie mam do niego żalu. Ucieszyłabym się gdyby ułożył
sobie życie.
 Naprawdę?  W oczach Lily zabłysła nadzieja.
 Nie byliśmy sobie pisani. Tak bywa.
 Jeszcze pół roku temu mówiłaś coś innego.
 Zaręczyny zerwane tuż przed ślubem to nic przyjemnego. Ale lepiej,
że stało się tak, jak się stało, niż gdybyśmy po paru latach mieli stwierdzić, że
nie jesteśmy szczęśliwi
Odezwał się telefon Ming. Odebrała.
 Jak długo mam siedzieć w tej łazience? Napiłbym się kawy i coś zjadł.
 Cześć, jak się spało?  zapytała i niemo powiedziała siostrze, że to
Jason.  Jak się czujesz?
 Trochę się podnieciłem, oglądając twoją bieliznę w suszarce.
 Oczywiście, że mogę zwrócić ci samochód.  Spojrzała na siostrę i
podniosła oczy do nieba.  Myślisz, że wytrzezwiałeś na tyle, żeby mnie
odwiezć do domu?
 Aha, to już wiem, co powiedziałaś siostrze  zauważył Jason sucho.
 Możemy pojechać na dwa samochody i cię zabiorę  wtrąciła Lily.
99
R
L
T
 Słuchaj, Lily proponuje, że pojedzie ze mną, a potem wrócimy jej
autem.
 Jesteś szatańsko sprytna, wiesz?
 Jasne, żaden problem  powiedziała Ming do słuchawki.  Ale
najpierw zjemy śniadanie.
 Tylko mi nie mów, że będą cynamonowe grzanki z rodzynkami!
 Właśnie. Twoje ulubione.  Grzanki były jedną z niewielu rzeczy,
które potrafiła przygotować.  %7łałuj, że cię tu nie ma.
 Tego ci nie zapomnę. Zemsta będzie słodka. Już nawet wiem, jaka.
 Faktycznie, przepraszam. Zapomniałam, że musisz kupić prezent
ślubny dla Maxa. Dobrze, będę za piętnaście minut.  Rozłączyła się, nie
dając mu szansy zareagować.  Muszę jechać do Jasona. Zjemy śniadanie,
kiedy wrócę.
 Na pewno nie chcesz, żebym z tobą pojechała?
 Na pewno. Muszę trochę się przewietrzyć.
Odprowadziła Lily do kuchni i zostawiła ją z kubkiem zielonej herbaty.
Kiedy opuściła dom, okazało się, że Jason już siedzi w samochodzie.
 Lily rzeczywiście sprawiała wrażenie przygnębionej  stwierdził, gdy
włączyła silnik.  Dobrze słyszałem, że chce kupić dom?
 Tak, w Portland. Chyba naprawdę się pogubiła.
 Ming wjechała na parking najbliższej kawiarni i zgasiła silnik.  Nie
wie, co ma zrobić. Wiedziałeś, że z sobą sypiają?
Zapadła grobowa cisza.
 Wiedziałem.
 I nie powiedziałeś mi?
 Nie chciałem ci robić przykrości.
 Nie byłoby mi przykro.  Prawdę mówiąc, było jej przykro, ale
100
R
L
T [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • szkicerysunki.xlx.pl
  •